Zaraz po roku 1989, w jeszcze ciepłych gabinetach esbeckich, narodziła się nowa świecka tradycja – szyderstwo z oszołomów. Każdy, kto pokazywał palcem, że ten czy tamten zapłakany obrońca uciśnionych, którym esbecy łamali życie, jest zwykłym kapusiem sprzedającym kolegów za pieniądze i dla kariery, dostawał po łbie oszołomem i spiskowcem. Metoda ta funkcjonuje do dziś i przybrała dziesiątki mutacji, ale zawsze sprowadza się do jednego – wyszydzenia ludzi demaskujących fałsz i prowokacje.

O ile oderwać się od polityki i wejść na drogę normalnej logiki, to podstawą logiki jest oddzielenie prawdy od fałszu. Esbecy logiki nienawidzą, dlatego wprowadzili sofistykę, a w tej dziedzinie liczy się wyłącznie odwracanie kota ogonem. Podam najbardziej banalny przykład. Esbek zaczyna rżeć, gdy usłyszy, że za konkretną „apolityczną” akcją stoją bardzo konkretne polityczne siły. Zawsze i wszędzie słychać ten rechot „tak, tak, esbecy stoją za demonstracjami i dziadek z Wehrmachtu”. Jak tylko się okazało, że śp. Komitet Obrony Demokracji rzeczywiście emerytowanymi esbekami stał, temat umiera śmiercią naturalną i esbecy biorą się za następne szyderstwa.

Warto zapytać dlaczego esbekom i ich wychowankom z taką łatwością przychodzi szydzenie z ludzi krzyczących, że król jest nagi i przede wszystkim dlaczego tak wielu ludzi poddaje się tej dyscyplinie i po prostu boi się mówić jak jest, żeby nie wyjść na oszołoma? Ano dlatego, że dokładnie tak działa sofistyka, która podpiera się wielkimi ideami, słowami i wzruszeniami. Czy jakakolwiek duża akcja, politycznie nakręcana w ostatnim czasie, nie odwoływała się do fundamentów humanizmu? Nie było takiej, boje toczyły się w obronie konstytucji, demokracji i tak dalej, a najnowsza rewolucja pochyla się z troską nad zdrowiem i życiem pacjenta. Wypisz wymaluj metoda na wnuczka, ale perfekcyjnie, po esbecku udoskonalona.

W tradycyjnym oszustwie, wymyślonym przez Cygana o wdzięcznym pseudo „Hoss” technika okradania daje jakieś szanse ofierze. Podstawiony wnuczek dzwoni do babci i bierze ją na litość, dzieje się jakaś tragedia, wypadek, ciężka choroba i natychmiast potrzebne są pieniądze. Po drugiej stronie słuchawki mamy zwykle przerażoną sytuacją staruszkę, która się gubi emocjonalnie i wpada w sidła. Znane są jednak przypadki przytomnych babć, które nie tylko nie dały się nabrać, ale jeszcze potrafiły ograć oszustów. Co najmniej kilka razy oszuści wpadli, bo inteligentna kobieta przepytała takiego, a potem zadzwoniła na komisariat i typek wpadał prosto w sidła. Takie sukcesy są wynikiem tylko i wyłącznie dochodzenia do prawdy.

W wersji esbeckiej, esbek dzwoni do babci, sprzedaje taką samą pogawędką i do tego momentu jest identycznie, jak w tradycyjnym oszustwie. Zwrot następuje przy reakcji babci. Jeśli tylko ofiara oszustwa będzie miała czelność zapytać czy po drugiej stronie słuchawki na pewno jest wnuczek, który przecież właśnie wcina szarlotkę u babciu na kanapie, to usłyszy rechot esbeka: „tak, tak, esbek do babci dzwoni i dziadek z Wehrmachtu”.  Nie koniec na tym, bo po zdemaskowaniu esbeka, po zadzwonieniu na komisariat i pojmaniu oszusta, usłyszymy następna sofistyczną bujdę. Esbek wykrzyczy, że to są… esbeckie metody, zamach na demokrację, wolność słowa, sztukę i w ogóle państwo policyjne.

Jako doświadczony oszołom, tropiciel esbeków i dziadka z Wehrmachtu, a także „grzebiący w życiorysach” esbek, uprzedzam i podpowiadam. Za każdym razem, gdy usłyszycie topornie odegraną scenką dramatyczną czy to w słuchawce telefonu, czy w telewizji, możecie być pewni, że po drugiej stronie nie stoi biedny wnuczek, ale esbek lub chronione przez esbeków interesy. I nie ten jest oszołomem, który sprawdza, kto siedzi w środku drewnianego konia, kto do niego dzwoni, w czyim interesie, ale ten, co sponsoruje esbeckie przedstawienia ostatnim groszem emerytury. Esbecy najbardziej boją się logiki i historii, i tym nieustannie należy w nich walić, salwami. 

Matka Kurka (Piotr Wielgucki)