- Jesteśmy bardzo zadowolone z wyroku Trybunału. Wiedziałyśmy od początku, że mamy rację i cieszymy się, że tak ważna instytucja to potwierdza. Zawsze byłyśmy pewne, że córka ma prawo do przerwania ciąży i wspólnie podjęłyśmy decyzję w tej sprawie. Ale czekało nas piekło, nagonka i brak wrażliwości ze strony wszystkich, oprócz Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny. Była to jedyna organizacja, do której kiedykolwiek zwróciłyśmy się o pomoc. Nie zawiodła nas i pomogła uzyskać legalną aborcję. Jesteśmy za to bardzo wdzięczne. To dzięki pomocy Federacji udało się wyegzekwować to, do czego córka miała przecież prawo. Poszło to potem o wiele dalej, prawniczki związane z Federacją przez te wszystkie lata wspierały nas w walce o sprawiedliwość – napisały kobiety.

- Bardzo żałuję, że Polska okazała się krajem, w którym nie udało się tej sprawiedliwości uzyskać i trzeba było wnieść sprawę do Strasburga. Nie wiem, co byśmy zrobiły bez Federacji - to z jej wsparcia czerpałyśmy siłę. Ubolewam wciąż nad tym, że przysługująca córce legalna aborcja nie odbyła się w godnych warunkach. Wciąż trudno mi zrozumieć, że kobiety, które podejmują decyzję o przerwaniu ciąży, są prześladowane. Moim zdaniem powinno się szanować decyzję kobiety i jej prawa – uzupełniają kobiety, ale słowa napisała już sama matka.

- Chcę wyraźnie podkreślić, że decyzja o przerwaniu ciąży córki była przez nas podjęta wspólnie, byłyśmy przekonane, że jest to jedyny właściwy dla niej wybór i nigdy tego nie żałowałyśmy. Ani wtedy, ani teraz – uzupełniła. - Córka jest obecnie studentką i prowadzi normalne życie dorastającej kobiety. Obie liczymy na to, że ta sprawa wszystkich czegoś nauczy. Kobietom da siłę i pokaże, że są organizacje, które je wspierają, a państwu uświadomi, że nie wolno bezkarnie łamać praw kobiet. Mamy nadzieję, że wyrok pomoże w walce o prawo do legalnego przerywania ciąży w godnych warunkach – podkreśliła.

A my nie możemy nie dodać, że dziecko, które zostało zabite na skutek działania Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny i „Gazety Wyborczej” miałoby dzisiaj niemal cztery latka. Nigdy nie dowiemy się, co mogłoby osiągnąć w życiu, kim by było, i co świat stracił. Wiemy tylko tyle, że zostało ono kolejną ofiarą przemysłu aborcyjnego, którego jedynym celem jest zabijanie kolejnych dzieci, i któremu dzisiaj podziękowała matka „Agaty”.

 

TPT