- UE nie powinna łamać swoich własnych standardów, swoich własnych rozwiązań, które przyjmuje - powiedział premier Mateusz Morawiecki.

Szef polskiego rządu odniósł się do rozmowy, jaką przeprowadził telefonicznie z kanclerz Niemiec Angelą Merkel.

- Wyraziłem swoje ogromne niezadowolenie i dezaprobatę wobec łamania pewnych konwenansów, pewnych norm, pewnych standardów Unii Europejskiej. UE nie powinna łamać swoich własnych standardów, swoich własnych rozwiązań, które przyjmuje. Wśród tych rozwiązań było to, że komisja ds. zatrudnienia, stanowisko jej przewodniczącego, zostało przypisane dla grupy EKR. Kandydatem EKR była pani premier Beta Szydło, myślę, że najlepszy kandydat w Europie na to stanowisko - podkreślił premier 

Jak zaznaczył, Beata Szydło nie została wybrana na przewodniczącą komisji ds. zatrudnienia "ze względu na zacietrzewienie posłów lewicowych, lewackich, również socjalistycznych".

- Niestety ta umowa nie została dochowana. Powiedziałem o tym pani Ursuli von der Leyen, powiedziałem o tym kanclerz Niemiec Angeli Merkel. Rozmawiałem również o tym i wyraziłem moje ogromne niezadowolenie w rozmowie z panem prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. Będziemy zastanawiali się, w jaki sposób z tej patowej sytuacji wyjść. Bo jest to patowa sytuacja dla obu stron. Bardzo niezręczna równie dla drugiej strony, tej która w sposób niedojrzały, bardzo zacietrzewiony dokonała takiego niestosownego ruchu - oświadczył szef polskiego rządu.

- Pani premier (Szydło), która jest znakomitym reprezentantem całej tej sfery społecznej, sfery zatrudnienia, podejmuje przede wszystkim sama decyzję w tej sprawie i podjęła taką decyzję, trudną, dając szansę naszym partnerom - staram się łagodnie określać te osoby z tej komisji, które głosowały przeciw pani premier - na ponowne zagłosowanie. Ta szansa została zaprzepaszczona; ta ręka do zgody, wyciągnięta przez naszą delegację, została odtrącona - zaznaczył Morawiecki

 

bz/PAP