"Będzie jak u Hitchcocka - najpierw trzęsienie ziemi, a potem napięcie będzie narastać" - mówił Mateusz Kosiński, komentując powrót Donalda Tuska do polskiej polityki.

Zdaniem publicysty Tygodnika Solidarność obecnie trwa prawdziwy serial z udziałem Donalda Tuska. Dyskusja, którą wywołano trwać będzie co najmniej do wyborów parlamentarnych.

"Wraca, nie wraca. Jeśli wraca, to jako kto? Na które wybory się szykuje, czy będzie chciał być premierem, czy też prezydentem? Moim zdaniem Donald Tusk będzie czekał i podgrzewał atmosferę, bardzo pasuje mu kalendarz wyborczy" - komentował Kosiński.

Publicysta zauważył, że wybory prezydenckie będą dla Tuska ostatnim sprawdzianem przez polityczną emeryturą. Przegrana rywalizacja z Andrzejem Dudą może zakończym karierę obecnego szefa Rady Europejskiej.

"Jeśli zjednoczyłby opozycję, a opozycja by nie wygrała wyborów parlamentarnych, to byłaby dla niego polityczna emerytura. Tak efektownych klęsk nawet w Polsce nie może ponosić polityk. Na pewno będzie bacznie obserwował scenę polityczną" - mówił Mateusz Kosiński.

mor/PR24/Fronda.pl