„Osobiście byliśmy niesamowicie zaskoczeni i wielce zasmuceni agresywnością i arogancją zaprezentowaną przez oskarżycielkę. Oskarżycielka p.Vogel oskarżyła Mary o atakowanie ustalonego porządku prawnego Kanady, o próbę odebrania kobietom prawa do aborcji. Według oskarżycielki prawo kanadyjskie raz na zawsze przyznało matce prawo decyzji o życiu dziecka nienarodzonego. Ojciec nie ma żadnych praw i żadnych praw nie ma dziecko nienarodzone. Dziecko nie będzie mieć nigdy żadnego prawa do życia. Według oskarżycielki tak chce społeczeństwo kanadyjskie, a kwestia: czy dziecko jest istotą ludzką, nie ma dla sądu znaczenia. Jeśli Mary zostanie uniewinniona pójdzie do innych klinik i będzie znowu przeszkadzać w aborcji. Oskarżycielka wprost dawała sędziemu do zrozumienia, że jego ewentualna zgoda na wysłuchanie argumentów ekspertów obrony, byłaby poważnym błędem bez precedensu w dotychczasowym orzekaniu sędziowskim. Jak gdyby groziła sędziemu, ostrzegała go przed wysłuchaniem argumentów ekspertów obrony. 

Dla nas argumenty oskarżycielki brzmiały tak jak te na procesach stalinowskich: ogarniało nas przerażenie owym prymitywizmem i nieludzkim rozumowaniem jakie miało miejsce w sądzie. To było bardzo, bardzo smutne, wprost uwłaczające dla zgromadzonych tam obrońców życia.

Wygląda na to, że w kanadyjskich sądach nie liczy się sumienie i godność osoby ludzkiej - nie liczy się Bóg. 

Sędzia w tym procesie odroczył decyzję o przyznaniu Mary Wagner prawa do przedstawienia opinii ekspertów w swojej obronie, decyzja zostanie ogłoszona w dniu 28 lutego. 

Potrzebna jest modlitwa o odwagę dla sędziego, by nie ugiął się przed naciskiem kanadyjskiego systemu sądownictwa wrogiemu życiu poczętemu. Potrzebna jest modlitwa o obudzenie sumień Kanadyjczyków. Społeczeństwo kanadyjskie jest bierne, nie protestuje przeciwko nieludzkim prawom narzucanym przez liberalne elity. W Kanadzie tworzy się pustynia duchowa - społeczeństwem kanadyjskim jest łatwo manipulować i odbierać mu wolność  w imię "wyboru wolności".

Pod koniec rozprawy jeden z kanadyjskich obrońców życia nie wytrzymał i krzyknął: "Wstyd mi , że jestem Kanadyjczykiem". Został natychmiast wyrzucony przez sędziego z sali rozpraw.

Wystąpienie dr. Lugosi w obronie Mary było znakomite : apelował do sędziego o dopuszczenie faktów, niezbędnych do zrozumienia sprawy. Dr. Lugosi tłumaczył, że groźby oskarżycielki nie mają żadnych podstaw. Odebranie prawa do ochrony nienarodzonym istotom ludzkim nie zmienia faktu, że są one istotami ludzkimi. Dr. Lugosi poddał analizie argumenty oskarżycielki i ukazał jeden po drugim ich bezzasadność. To było wielce przekonywujące, wprost porywająca wystąpienie”.

Módlmy się o błogosławieństwo w tej sprawie !

ks. Piotr Bałtarowicz z Siemysłowa