Co z tego wyroku (jego wysokość poznamy 5 maja) wynika? Otóż najkrócej rzecz ujmując tyle, że sąd w Kanadzie uznał, że zabijanie ludzi jest działalnością gospodarczą, która podlegać powinna obronie. Czekam więc na kolejne decyzje i zalegalizowanie pracy płatnych zabójców i skazanie policjantów, którzy w okrutny sposób przeszkadzają mordercom w wykonywaniu ich zadań.

Poważniej rzecz ujmując  ten wyrok jest kolejnym dowodem na to, że nadszedł koniec pokoju religijnego na Zachodzie. Liberalno-demokratyczny (a w istocie totalitarny) uniwersalizm przeszedł do ataku na chrześcijaństwo, którego istnienie jest dla niego zgorszeniem i przeszkodą w głoszeniu jedynie słusznych idei. Chrześcijan, przynajmniej tych, którzy są wierni wierze, zaczyna się więc już zamykać w więzieniach. Szykujmy się na to, że będzie tylko gorzej.

Jeśli zaś chodzi o Mary Wagner, to nie ulega dla mnie wątpliwości, że jest ona kimś na miarę św. Tomasza Morusa. On wiele wieków temu bronił prawdy o małżeństwie, za nią oddał życie, ona oddaje swoją wolność za prawdę o tym, że każde życie ma unikalną wartość. I mam poczucie, że w przyszłości to ona, a nie aborcyjni zbrodniarze będzie stawiany za wzór kolejnym pokoleniom. Tak jak obecnie wzorem są sprawiedliwi a nie szmalcownicy czy Dietrich Boenheffer, a nie strażnicy z SS.

Tomasz P. Terlikowski