- Dyrektor Programu Pierwszego PR użył anteny państwowej do wyrażenia prywatnego protestu politycznego i powinien zostać zwolniony z automatu. Jeżeli tak się nie dzieje, odpowiedzialność przenosi się na jego szefa, czyli na prezesa Polskiego Radia, który również powinien zostać zwolniony z automatu - mówi Mariusz Max Kolonko w programie Max TV.

- Dyrektor Programu Pierwszego Polskiego Radia polecił, by grać hymn państwowy i wymiennie hymn Unii Europejskiej przed głównymi informacjami w głównych serwisach informacyjnych Polskiego Radia w proteście przeciwko nowelizacji ustawy medialnej w Polsce. W jednym z wywiadów dla polskich mediów dyrektor Programu Pierwszego powiedział, że zrobił tak na własny rachunek i na rachunek Programu Pierwszego. Moja ocena jest taka: nie ma czegoś takiego, jak prywatny rachunek managera firmy. Jest tylko rachunek firmy, ponieważ to firma płaci menagerowi. Innymi słowy, wszystko, co robi menager firmy idzie na rachunek firmy - wyjaśnia Kolonko.

- W tym przypadku tą firmą jest Polskie Radio, czyli publiczny polski nadawca, który podlega spółce Skarbu Państwa, bierze pieniądze od społeczeństwa. W tym przypadku Dyrektor Programu pierwszego użył anteny państwowej do wyrażenia prywatnego protestu politycznego i powinien zostać zwolniony z automatu. Jeżeli tak się nie dzieje, odpowiedzialność przenosi się na jego szefa, czyli na prezesa Polskiego Radia, który również powinien zostać zwolniony z automatu, a jeżeli tak się nie dzieje idziemy w górę do zarządu i tak dalej, aż sprawa trafia do władz, czyli do spółki Skarbu Państwa, do władz, które wymieniają wszystkich szybciej, niż jakakolwiek ustawa przewiduje - podkreśla Kolonko.

- Demokratyczne media państwowe to nie są media, których pracownicy mogą manipulować ramówką anteny do wyrażenia prywatnych protestów politycznych - dodał.

- Nie znam drugiego takiego przypadku na świecie, żeby naczelny redaktor międzynarodowo uznawanego tygodnika skandował, wrzeszczał hasła antyrządowe pod gmachem jakiegokolwiek parlamentu na świecie Dlaczego tak nie robią? Dlatego, że wszystko co robią, także w życiu prywatnym, idzie na konto firmy, która płaci im czek. Jeżeli firma to toleruje, to można przypuszczać, że firma to popiera - podkreśla Kolonko komentując zachowanie Tomasza Lisa.

- Wszystko, co robi pan Lis, także na Twitterze. Kiedy pisze te wszystkie hasła, które są podłe, skandaliczne, małe, a tym bardziej, kiedy uczy na ulicy ludzi jak skandować antyrządowe hasła, to wszystko idzie na konto wydawnictwa - dodaje

- To, co się dzieje, te wszystkie zamieszki, manifestacje, to jest także kapitał zagraniczny. Co miałem na myśli? Miałem na myśli Ringer Axel Springer - kapitał niemiecki - ponieważ widzę Tomasza Lisa z tubą wrzeszczącego pod parlamentem jak medialny kundel - mówi Kolonko.

- Władza może uznać, że jeśli tak się dzieje, to zrobi coś z tym. W związku z tym, kapitał zagraniczny niemiecki od tej pory będzie miał w Polsce - dajemy ustawę - nie 50, nie 30%, nie 15% procent udziałów, a zero! Auf Wiedersehen Newsweek** - zakończył Kolonko.


kz/youtube.com