Agnieszka Gozdyra lubi zapraszać do swojego programu "Skandaliści" w Polsat News ludzi w oczywisty sposób związanych z komunizmem i dziś śmiejących się w twarz ofiarom tego systemu. Skandaliczny odcinek z Jerzym Urbanem przebranym za biskupa przeszedł do historii...

Tym razem postawiła na wdowę po generale Czesławie Kiszczaku, ale również pisarkę, autorkę książek dla dzieci, Marię Teresę Kiszczak, nazywaną prześmiewczo "Kobietą, która obaliła III RP".

Generałowa zabłysnęła w programie dość kuriozalnym wyznaniem. Co prawda, od dawna twierdziła, że jej mąż obalił komunizm, tym razem nazwała go również bohaterem.

"Jestem przekonana, że on był polskim bohaterem. Stan wojenny, który wprowadził, zapobiegł wojnie domowej, u której byliśmy progu(...)Przed wprowadzeniem stanu wojennego w Polsce była tragedia. Przychodzili obcy ludzie i mówili: niech pani coś powie mężowi, niech oni coś zrobią, bo przecież z tą „Solidarnością” nie można wytrzymać(...)„Solidarność” nie osiągnęła takich zmian, jakie osiągnął Kiszczak. On dla mnie jest bohaterem, on zmienił ustrój Polski. On kierował obradami Okrągłego Stołu, a  mogły one pójść w każdym kierunku"- cóż, jeśli to prawda, wdowa po gen. Kiszczaku zdradziła, czym był tak naprawdę Okrągły Stół... Dalej generałowa brnęła jeszcze dalej w opary absurdu:

"Ten wyrok to polska głupota. Za co został skazany? Gdyby nie było stanu wojennego, to doszłoby do wojny domowej"-grzmiała. Jej zdaniem, mąż nie popełnił komunistycznych zbrodni, za które go skazano.

Wdowa po gen. Kiszczaku wyjawiła również, jak wyglądała sprawa z teczką Lecha Wałęsy. Jej zdaniem, Kiszczak trzymał teczkę w domu, aby chronić Wałęsę:

"Mąż dał mi teczkę pod koniec swojego życia. Wiedział, że gorzej się czuje, ale oczywiście nie przewidywał śmierci, ale przyszedł i mi ją oddał. Powiedział, że jeśli będę mieć jakieś problemy to mam iść z tą teczką do IPN"-wyjaśnia, przyznając, że do dziś nie wie, co mąż miał na myśli, mówiąc o problemach.

Generałowa zakończyła w wielkim stylu. "Wieczorkiem poetyckim"... 

"Współczesna zaraza, ogłupianie zakłamanie, prawda niemodna. Modna zawiść, opluwanie"-odczytała jeden ze swoich wierszy.

Nietrudno się zgodzić, zwłaszcza z tym "ogłupianiem i zakłamaniem", gdy zaprasza się do telewizji Jerzego Urbana czy Marię Kiszczak...

JJ/Fronda.pl