Marek Magierowski opisuje ciekawą sytuację ze styku relacji dziennikarzy i polityków, do jakiej doszło na konferencji Angeli Merkel w Brukselu. Kanclerz skończyła właśnie 60 lat. Z tej okazji jeden z dziennikarzy państwowej telewizji ZDF zaintonował jej „Happy Birthday”. „Jak widać, niektórzy prezenterzy "Wiadomości" TVP muszą się jeszcze wiele nauczyć. Wyrazy uwielbienia dla Donalda Tuska wciąż nie są wystarczająco dobitne” – stwierdza Magierowski.

Zauważa przy tym, że z kolei publicyści „Polityki” mogliby uczyć się od redaktorów „Deutsche Welle”. „DW” jest w Polsce niezwykle często cytowane; zapewne z tego względu, że mnóstwo artykułów jest tam publikowanych także w języku polskim. Magierowski zauważa, że redakcja „DW” przerasta w wazelinarstwie nawet dziennikarzy „Russia Today”. Publicysta „Do Rzeczy” przytacza następnie kilka cytatów z jednego z artykułów „DW”.

"Młodzi ludzie, którzy bynajmniej nie należą w większości do elektoratu chadeckiej partii CDU - określają Angelę Merkel jako wzorzec".

"Jest, jaka jest: dość skryta, nie wylewna, emocje trzyma na wodzy i zawsze jest rzeczowa". 
"Aż strach pomyśleć, kto mógłby zostać jej następcą, bo rzeczywistych alternatyw brak". 

„Niemcom zaoferowała się jako holownik, który bezpiecznie poprowadzi ich przez wzburzone morze kryzysów. I nawet coś więcej: dała im obietnicę, że po kryzysie będzie im się powodzić lepiej niż przedtem. Plan się sprawdził: bezrobocie spadło, gospodarka się kręci”.

„Merkel z dużym sukcesem wiodła Europę przez kryzys finansowy i kryzys zadłużenia”.

"[Kanclerz – red.] nie uchyla się przed nowymi wyzwaniami. (...) Wraz ze swym ministrem spraw zagranicznych Steinmeierem prowadzi mediacje między Moskwą, Kijowem, Berlinem, Brukselą i Waszyngtonem. W ten sposób udało się być może zapobiec totalnemu rozprzestrzenieniu się kryzysu. Także jego następstwa gospodarcze - dzięki ostrożnej polityce sankcji - są mało dotkliwe”.

bjad/do rzeczy