- Nigdy jednak DOBRYM WYJŚCIEM z trudności związanych z urodzeniem dziecka nie jest jego śmierć. To właśnie jego prawo do życia jest sednem sprawy.  - pisze na swoim profilu na Facebooku Marek Jurek

- Sednem sprawy nie jest ani „zakaz aborcji”, ani taki czy inny zakres tego „zakazu”. Przeciwnicy prawnej ochrony życia od poczęcia starają się przekierować debatę na wyjątkowe, czasami wręcz wymyślone przypadki – tak jakby we wszystkich pozostałych prawa dziecka poczętego uważali za oczywistość. Gdyby tak było naprawdę, reagowaliby oburzeniem na hasła w rodzaju „mój brzuch – moja sprawa”. - czytamy we wpisie

"Ale niezależnie od szczerości ich ataków i właśnie dlatego, że omijają istotę sprawy – pozwalają nam ją zdefiniować. Istotą nie są zakazy, ani ich ślepy rygoryzm. Odpowiedzialność za innych nieraz bywa sprawą nadzwyczaj życiowo trudną, nigdy nie powinniśmy być na to ślepi. Nigdy jednak DOBRYM WYJŚCIEM z trudności związanych z urodzeniem dziecka nie jest jego śmierć. To właśnie jego prawo do życia jest sednem sprawy. To czekające na urodzenie dziecko w najtrudniejszych sytuacjach pozostaje małym, rosnącym, bezradnym człowiekiem. I nasza solidarność powinna być, owszem, tym większa – im bardziej zaprzecza się jego ludzkiej godności." - pisze poseł Prawicy RP.

Marek Jurek/Facebook