Luiza Dołęgowska, Fronda.pl: Poseł Kamila Gasiuk-Pihowicz z partii .Nowoczesna powiedziała, że chętnie zlikwidowałaby program Rodzina 500 plus gdyby to od niej zależało, bo to jest program w stylu ''chwilówki'' i to jest zadłużanie państwa. Czy wypada to mówić osobie, której mąż przyczynił się do utraty przez .N wielomilionowej dotacji?

Marcin Wolski, satyryk , dyrektor TVP 2: sprawa jest prosta i krótka - .Nowoczesna próbuje rozpaczliwie zwrócić na siebie uwagę, ponieważ z napompowanego balonu stali się zaledwie balonikiem i to jest główny, wydaje mi się, powód. Rozsądek nie był nigdy ich najsilniejsza stroną i  jest to tak głupie, że nie można tego komentować. Ponadto, nawet jeżeli uznamy,  że tego rodzaju projekty socjalne są populistyczne, to narażanie się suwerenowi, który dokonuje wyboru jest podwójne durne.

Ale czy nie jest tak, że program Rodzina 500 Plus zasilą wpływy do kasy państwa z uszczelniania systemu podatkowego, ze zlikwidowanych karuzel watowskich i program jest finansowany de facto z uzyskanych w ten sposób oszczędności?

Sukces polega na tym, że w tej chwili odbieramy pieniądze - powiedzmy sobie - z obronności, ze wspomnianej służby zdrowia czy ze szkolnictwa żeby rozdać, tylko okazuje się, że się cały budżet panu Morawieckiemu dopina i co więcej - w tej chwili wpływy z podatków są większe od oczekiwanych. I chyba już się dość panią Gasiuk-Pihowicz zajmujemy, której po ludzku współczuję, że znalazła się tam gdzie jest, ale sama tego chciała.

Poseł Katarzyna Lubnauer została szefową klubu parlamentarnego partii .Nowoczesna - czy spowoduje to wzrost notowań tej partii?

Jest to problem, który interesuje mnie mniej, niż ewentualne życie na Marsie.

Jeśli już jednak padają tak kontrowersyjne tezy ze strony .Nowoczesnej, mogące uderzać w interes obywateli to warto zauważyć, że forsuje je partia, która nie umiała zadbać o własną dotację?

Jeśli ktoś komuś źle życzy, to nie powinno się to odbywać poprzez odebranie głosu, ponieważ gadając głupoty ten człowiek sam sobie - czy też ta organizacja sama sobie - lepiej szkodzi niż jakakolwiek sensowna polemika, która próbuje traktować temat poważnie.

Jak ocenia Pan jeden z sondaży, w którym PiS wyprzedza PO tylko o około 3 punkty procentowe?

Po pierwsze - prawdziwe sondaże nazywają się wyborami, a po drugie - tego rodzaju rankingi są bardzo różne; po trzecie - proszę zwrócić uwagę, że po stronie PO zebrała się właściwie cała opozycja. Czyli gdyby dzisaj odbyły się wybory, to i tak PiS dostałby więcej, plus jakaś drobna premia i ew. miałby koalicjanta w postaci Kukiz'15. Na razie nie ma się czym denerwować, do wyborów bardzo daleko.

Z kolei inny sondaż (IPSOS na zamówienie oko.press) z marca wskazał, że to Tusk byłby prezydentem, gdyby stanął do wyborów razem z Prezydentem Andrzejem Dudą.

To już historie z gatunku science-fiction. Powiem szczerze, że na moje wyczucie, on nie będzie kandydował.

W kwestiach przesłuchań natomiast może się zasłonić immunitetem.

Tak, ale zanim rozpoczną się wybory prezydenckie, immunitet się skończy.

Dziękuję za rozmowę