Jeden z najwybitniejszych skoczków narciarskich w historii, a obecnie dyrektor sportowy naszej reprezentacji Adam Małysz ocierał łzy wzruszenia po wspaniałym sukcesie polskich zawodników na Turnieju Czterech Skoczni.

Polacy osiągnęli historyczny rezultat. Kamil Stoch wygrał, zostając drugim polskim triumfatorem tej imprezy po Małyszu, drugi był Piotr Żyła, a czwarty Maciej Kot.

Gdy w sezonie 2000/2001 Adam Małysz sięgał po laur w turnieju, nikomu się nie śniło, że polska reprezentacja może być kiedykolwiek tak silna. Już forma Małysza była dla wszystkich zaskoczeniem. Wczoraj w Bischofshofen Orzeł z Wisły nie krył wzruszenia:

"Popłakałem się cholera jasna, bo taki sukces można było sobie tylko wymarzyć. Bardzo niewiele zabrakło do tego, by całe podium Turnieju Czterech Skoczni należało do Polaków, bo Maćkowi Kotowi zabrakło ledwie kilku punktów" - mówił Małysz po konkursie.

Małysz dodawał, że w tej chwili Kamil Stoch jest najlepszym zawodnikiem świata, a polska kadra stoi na niesamowicie wysokim poziomie:

"Teraz już wszyscy będą się nas bać. Jeśli ktoś miał jakiekolwiek wątpliwości, to teraz zostały one rozwiane. Mamy najlepszą drużynę na świecie".

Zdjęcie wzruszonego Małysza opublikował na swoim koncie na Twitterze dziennikarz sportowy Tomasz Kalemba.

 

emde/onet.pl