Maciej Maleńczuk zaczyna od krytyki mediów głównego nurtu. "Trzeba się na nie wypiąć i promować się w Internecie" – radzi na łamach najnowszego numeru tygodnika "Do Rzeczy". Artysta ostatnio opublikował na YouTube dwie mocne piosenki – jedną o Władimirze Putinie, drugą – o tęczy na pl. Zbawiciela. Obie osiągają rekordy popularności w sieci, a o Maleńczuku znowu jest głośno.

Także za sprawą jego kontrowersyjnych, a często prowokacyjnie wygłaszanych poglądów. Maleńczuk mówi na przykład, że dziewczyny powinny być wyłączone z takich spraw, jak wojna. "Mogą mnie wyzywać od wsteczniaków, ale ja uważam, że kobiety to w ogóle w domu powinny siedzieć" – deklaruje w rozmowie z Piotrem Goćkiem. Zapewnia jednak, że naprawdę bardzo lubi kobiety, ale nie baby.

Maleńczuk stwierdza ponadto, że Donald Tusk "kłamie jak z nut, nawet mu powieka nie drgnie". Uważa również, że możliwą przyczyną przegrywania przez Kaczyńskiego wyborów jest właśnie brak umiejętności kłamania. Artysta wyznaje, że nienawidzi Siergieja Ławrowa za to, że tak perfekcyjnie kłamie. Nienawidzi go bardziej niż Putina, bo jest inteligenty i oczytany, a służy "chamowi", swoje talenty oddaje reżimowi.

Muzyk deklaruje na łamach "Do Rzeczy", że jest patriotą i gdyby stworzono gwardię narodową, to on chętnie zgłosiłby się na przeszkolenie. Maleńczuk odnosi się także do modnego ostatnio tematu gender. Całkiem niepoprawnie politycznie wyznaje, że dziewczynka to dziewczynka i nie da jej się zamienić w chłopaka. Zaś ideologię gender nazywa "kompletną bzdurą". "Dziewczyna przebrana za faceta wygląda głupio i brzydko, a facet przebrany za dziewczynę zawsze wygląda śmiesznie" – mówi.

Ale to nie koniec ostrych wypowiedzi Maleńczuka. "W homoseksualizmie jest jednak bowiem coś obrzydliwego, nie? Jest jakiś taki wstrętny" – mówi. Artysta, choć nagrał ostatnio piosenkę o spalonej tęczy, nie pójdzie na Marsz Niepodległości z narodowcami. Na koniec stwierdza, że posiadanie jakichkolwiek poglądów jest głupie, bo nie oddaje rzeczywistości, która jest coraz bardziej skomplikowana.

Beb/Do Rzeczy