„Uważnie przyglądam się wieściom z Korei Północnej. Jak w soczewce bowiem skupiają się tam wszelkie cechy ustrojów despotycznych. Można by nawet powiedzieć, że to śmieszna karykatura takich ustrojów, gdyby nie to, że sytuacja jest wybitnie niebezpieczna.” - zaczyna wpis na swoim facebooku Magdalena Środa.

Według niej zagrożeniem dla świata są, a jakże, mężczyźni:

Korea Północna jest dobrą okazją dla refleksji o tym co jest obecnie (i zawsze) zagrożeniem dla świata. Bynajmniej nie są to globalne kryzysy, lecz pewien typ mężczyzny: narcystycznego, wylęknionego (bo rozdęty militaryzm jest z reguły wynikiem tchórzostwa jakiegoś lidera), psychopatologicznego, kogoś, kto nie ma żadnej potrzeby komunikacji z innymi ludźmi lub panicznie się ich boi. Boi się też realnego życia, dlatego żyje w świecie mitów lub utopii. I zawsze marzy o własnej nieśmiertelności.”.

Jeśli, drogi czytelniku, czekałeś na moment w którym Magdalena Środa swój wywód wykorzysta do ataku na rząd PiS, to właśnie nadszedł ten moment:

Gdy tak patrzę na Kim Dżong Una myślę o Polsce. Macierewicz i Kaczyński dobrze czuli by się w spektrum możliwości, które daje dziś liderowi Korea Północna. Z nikim nie trzeba rozmawiać, nikt niczego nie kontroluje, media w jednym reku, wydatki na wojsko - nieograniczone, podziw ludu zapewniony no i ten czerwony guziczek, który można wcisnąć gdy ego przywódcy nie jest dość doceniane....”.

dam/facebook - Magdalena Środa,Fronda.pl