Minister obrony narodowej, Antoni Macierewicz w rozmowie z TVP Info skomentował najnowsze doniesienia na temat kolejnych ekshumacji ofiar katastrofy smoleńskiej. Według informacji, które przekazała w czwartek prokuratura krajowa, ekshumacje kolejnych ciał ujawniają rażące błędy. 

"Dramat związany z błędami podczas identyfikacji ofiar katastrofy smoleńskiej byłby znacznie mniejszy, gdyby nie liczne zaniedbania ze strony poprzednich władz państwowych"- powiedział szef MON.

"Problem polega na tym, a dzisiaj przeżywamy tego konsekwencje, że (poprzednie władze- przyp. red.) nie chciały tego badać tak dalece, iż ówczesny minister obrony narodowej pan Bogdan Klich nie powołał komisji badania wypadków lotniczych lotnictwa państwowego. Zrobił to dopiero po pięciu dniach. Sprawił, że na miejscu nie było uprawnionych organów państwa polskiego, które mogłyby stanąć na równej stopie z organami, z władzami rosyjskimi. Cała reszta była konsekwencją ówczesnej postawy premiera i przedstawicieli rządu"-podkreślił Macierewicz. Jak dodał, bardzo ubolewa nad dramatem rodzin ofiar, ponieważ przes siedem lat musiały one domagać się zbadania tego, co naprawdę wydarzyło się 10 kwietnia 2010 roku. 

"Ubolewam też nad postawą części polityków i mediów, które robiły wszystko, aby prawda nie wyszła na wierzch"-dodał minister. Szef resortu obrony podziękował również rodzinom ofiar katastrofy:

"Raz jeszcze chcemy bohaterskim rodzinom tych, którzy polegli w Smoleńsku, za ich wysiłek upór i wytrwałość i odwagę – podziękować". 

Zastępca prokuratora generalnego, Marek Pasionek poinformował w czwartek o wstępnych wynikach ekshumacji ciał ofiar katastrofy smoleńskiej. Okazuje się, że po przeprowadzeniu dotychczas 27 ekshumacji, stwierdzono dwa przypadki zamiany ciał, w jednym ujawniono w trumnie tylko połowę ciała zmarłego, w dziewięciu przypadkach znaleziono w trumnach części ciał kilku osób. Pasionek ujawnił również, że m.in. w trumnie prezydenta Lecha Kaczyńskiego znaleziono fragmenty ciał dwóch innych osób.

JJ/PAP, TVP Info, Fronda.pl