W programie Telewizji Republika "Pilnujmy Polski", którego jest współgospodarzem, były szef MON, Antoni Macierewicz odniósł się m.in. do zaskakujących słów byłego prezydenta, Lecha Wałęsy. 

Przypomnijmy, że pierwszy przywódca "Solidarności" w miniony weekend zelektryzował opinię publiczną w Polsce swoimi wpisami w mediach społecznościowych. Wałęsa, odnosząc się do sytuacji wokół I prezes Sądu Najwyższego, Małgorzaty Gersdorf oraz pozostałych sędziów z tej instytucji, którzy- w myśl ustawy o SN- mieliby jutro przejść w stan spoczynku ze względu na osiągnięcie wieku emerytalnego, napisał na Facebooku i Twitterze, że zamierza osobiście wybrać się do Warszawy w obronie Sądu Najwyższego. Były prezydent zapowiadał "fizyczne odsunięcie sprawcy wszystkich nieszczęść". Choć przekonywał, że zamierza zrobić to w sposób "pokojowy", już następnego dnia pisał w mediach społecznościowych, że będzie się bronił, jeżeli ktokolwiek spróbuje mu w tym przeszkodzić, a dotyczy to również- a może przede wszystkim- policji. Lech Wałęsa pochwalił się również, że posiada broń.

"Wałęsa chce fizycznie usunąć konkretną osobę. To jest groźba karalna. To jest zapowiedź czynu przestępczego"-ocenił Macierewicz w Telewizji Republika. W ocenie byłego ministra, ludzie tacy jak Lech Wałęsa "świadomie zwalczają państwo polskie". 

Zdaniem przewodniczącego podkomisji smoleńskiej, sądownictwo w naszym kraju musi wypełniać swoją rolę, a przez ostatnie siedemdziesiąt lat nie wywiązywało się z niej. 

Pytany o zapowiedzi rzecznika Sądu Najwyższego, że prof. Małgorzata Gersdorf, mimo iż jutro przechodzi w stan spoczynku, zamierza i tak przyjść do pracy, poseł Prawa i Sprawiedliwości zwrócił uwagę, że I prezes "tak naprawdę nie będzie", ponieważ wyznaczyła swojego zastępcę i, jak zapowiedziała, wkrótce wybiera się na urlop. 

 „Bardzo żałuję, że nie znalazła się odpowiednia liczba sędziów, którzy by rozumieli, że dla przyszłości polskiego sądownictwa, ich współpraca przy realizacji tej ustawy byłaby bezcenna”- w taki sposób Macierewicz odniósł się do sprawy "buntu sędziów". Były minister obrony narodowej zwrócił uwagę, że niezawisłość sędziowska nie polega na tym, że przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości stawiają się ponad prawem i ponad państwem. 

Pytany o decyzję Komisji Europejskiej w sprawie Polski, polityk PiS ocenił, że decyzja ta nie ma nic wspólnego z praworządnością. Jest to decyzja polityczna, która stanowi "pretekst do wymuszenia stworzenia zupełnie nowej konstrukcji UE”. 

yenn/Telewizja Republika, Fronda.pl