Nowy Minister Obrony Narodowej stwierdził, że dawniej w resorcie wyżej stawiano prywatne interesy niż interes Rzeczypospolitej. Jednak pod jego rządami ma to ulec zmianie.

Antoni Macierewicz stwierdził, że przekazał premier Beacie Szydło swoje stanowisko w kwestii służby żołnierzy szeregowych. Minister chciałby, aby pełnili oni swoją służbę w najwyższym możliwym wymiarze, na który pozwala im stan zdrowia i możliwości. Wobec szeregowców będą stosowane ostro i zdecydowanie przepisy normujące ich możliwości realizacji zadań w wojsku - zapewnia Macierewicz.

Minister podjął też temat zwiększenia środków na armię, które będzie musiało nastąpić po wprowadzeniu jego pomysłów dotyczących służby szeregowych. Wg wyliczeń Macierewicza w ciągu najbliższych lat nakłady te wzrosną nawet do 150 mln złotych. Stwierdził on jednak, że bezpieczeństwo Polski jest zbyt cenne, by na nim oszczędzać. Dodał też, że lepiej jest wydać pieniądze we właściwy sposób, nawet większe, niż marnotrawić wszystkie fundusze, jak to miało miejsce za rządów PO.

Macierewicz odniósł się też do kontraktów dotyczących kupna sprzętu wojskowego, dokładnie do kwestii zakupu francuskich helikopterów typu Karakal. Jego zdaniem ustalenia poczynione przez poprzednią ekipę (zakup helikopterów zapowiedział prezydent Bronisław Komorowski) były pełne uchybień i jest szansa na powtórzenie przetargu na dostarczenie helikopterów dla polskiego wojska.

Z kolei w odniesieniu do kontraktów dotyczących programu Wisła Minister Obrony stwierdził, że w jego opinii prezydent Bronisław Komorowski musiał zostać wprowadzony w błąd, jako że warunki kontraktu, który de facto nie został podpisany, dalece odbiegają od tego, co przedstawiał opinii publicznej prezydent. Macierewicz stwierdził, że rozbieżności w tym zakresie są tak duże, że ktoś musiał wprowadzić prezydenta w błąd. 

emde/wpolityce.pl/300polityka.pl