Minister obrony narodowej, Antoni Macierewicz był gościem sobotniego spotkania klubów "Gazety Polskiej" w Spale. 

Szef MON, według relacji portalu Niezależna.pl, odniósł się m.in. do raportu komisji Jerzego Millera w sprawie katastrofy smoleńskiej.

"Wszystkie kłamstwa smoleńskie były przedyskutowywane i przygotowane. To najbardziej wstrząsające doświadczenie podkomisji badającej przyczyny katastrofy smoleńskiej"- mówił minister. Jak dodał, przy pomocy ludzi podporządkowanych ówczesnemu premierowi Donaldowi Tuskowi, "niestety również wojskowych", Rosjanie oskarżyli polskiego dowódcę i upokorzyli polską armię. 

"Proszę, możecie mnie dowolnie odwoływać. Ale jeżeli chcecie, aby armia polska była armią polską, a nie armią, która na rozkaz rosyjski, oskarża własnych pilotów, że zabili własnego prezydenta, żeby ukryć zbrodnię dokonaną przez kogo innego. Jeżeli chcecie ode mnie, abym ja promował i utrzymywał takich dowódców, żebym tak kształtował armię polską, to nigdy tego nie zrobię"- miał powiedzieć Antoni Macierewicz. 

Odnosząc się do raportu Jerzego Millera, szef MON podkreślił, że członkowie komisji prowadzonej przez byłego szefa MSWiA w rządzie Donalda Tuska "z pełną premedytacją i świadomością przygotowywali kłamstwo, oszustwo zwane później raportem Millera”.

Jak podkreślił Macierewicz, takie zachowanie to „hańba dla wszystkich wojskowych dowódców, urzędników i polityków, którzy przyłożyli do tego rękę, ale również milczeli i nie bronili honoru Polski i naszej armii”.

yenn/PAP, Fronda.pl