- Po prostu napiszę, co czuję. Jest mi smutno. Szalenie przykro. Bo mój ostatni post miał w komunikacie łączyć, a jednak znowu podzielił. Głęboko wierzę, że z perspektywy katolika jest możliwy szacunek, nawet jeśli coś nie zgadza się z nauką Kościoła. Ten szacunek chciałem wyrazić i czuję, że trzeba go wyrażać — napisał Maciej Musiał na Instagramie, odnosząc się do swojego poparcia marszu równości, które to spotkało się z krytyką. 

Aktor odniósł się również do parodii mszy świętej podczas marszu LGBT.

- Myślę, że w tak trudnej dyskusji organizatorzy parady mogą zrobić krok w stronę wierzących i zabronić używania takich znaków. Ale druga stronie nie pozostaje dłużna i używa strasznych określeń nie mających z szacunkiem nic wspólnego. Koło się zamyka! -  czytamy.

 
 
 
View this post on Instagram

A post shared by Maciej Musiał (@maciejmusial_official) onJun 11, 2019 at 3:23am PDT