Aktor i prezes Związku Artystów Scen Polskich, Olgierd Łukaszewicz w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" ostro atakuje rząd Prawa i Sprawiedliwości. Mówi o sobie, że jest "aktywistą proeuropejskim". Stworzył fundację "My Obywatele Unii Europejskiej".

"Nie gram żadnej roli, kogoś kto agituje za UE. Ktoś musiał zareagować na to, co dzieje się w Polsce"-stwierdził w odpowiedzi na pytanie, dlaczego zaangażował się w działalność obywatelską. Jak przekonywał, to zaangażowanie zwyciężyło w nim, ponieważ jest nie tylko Polakiem, ale również obywatelem UE. 

Zdaniem aktora, polityka PiS wprowadza obywateli w błąd, jest niejednoznaczna, daje przyzwolenie na znieważanie symboli Unii Europejskiej, lekceważenie ich, "można(...)nazwać flagę UE szmatą, a gdy chłopiec drze ją w Sejmie, to bić mu brawo. Można znieważyć pana Donalda Tuska, walczyć z Unią, podważać obecność Polski w UE, porównywać bycie w Unii do czasu zaborów i nikt ma nie reagować?"- zastanawiał się Łukaszewicz. Dla prezesa ZASP czarę goryczy przelało nazwanie europosłów PO popierających rezolucję przeciwko Polsce "zdrajcami narodowymi". 

"Nie spalę się jak szary człowiek przed Pałacem Kultury i Nauki, który biedny nie rozumiał, że żyjemy w epoce show. Do świadomości ludzi dojdzie tylko to, co jest show. Żadna ofiarna indywidualna i poświęcenie nie jest dostrzeżona. Nie robi wrażenia"-stwierdził rozmówca "Rzeczpospolitej". Zamiast tak dramatycznych gestów Olgierd Łukaszewicz powołał Fundację My Obywatele Unii Europejskie im. Wojciecha Jastrzębowskiego.

"9 lipca w czasie trwania szczytu NATO doprowadziłem do publicznej prezentacji XIX wiecznej wizji Jastrzębowskiego, wspólnej zintegrowanej Europy. Co najmniej siedem elementów, idei, które tam są, spełniło się w UE. Nasz przodek przewidział wiele sytuacji, jak tę, że można się poskarżyć do Kongresu Europejskiego jeśli rząd nie będzie przestrzegał prawa"- stwierdził rozmówca "Rzeczpospolitej", który jednak zaznaczył, że nie należy do świata PiS czy PO, a świat dzieli raczej na "tych, którzy chcą nas wyprowadzić z UE oraz tych, którzy chcą, byśmy w niej pozostali".

"Po tym jak narodowcy zaczęli wieszać posłów UE na szubienicach zareagowałem. PiS jest wrogo nastawiony do Unii, dezawuuje ją, manipuluje przekazem, wykorzystuje media rządowe do walki z nią. Polityka PiS do najprostsza droga do Polexitu"- podkreślił aktor. Jak dodał, nie zgadza się na to jako obywatel UE. 

yenn/rp.pl, Fronda.pl