Prezydentowi Białorusi Aleksandrowi Łukaszence znowu nie podobają się Żydzi. Skrytykował polityka żydowskiego pochodzenia za to, że nie pilnuje, co pisze portal, którego właścicielem jest inny Żyd. Chodzi tu o portal Tut.by, należący do biznesmena Juria Zissera. Portal ten krytycznie ocenił nową ustawę, która nakłada na osoby niepracujące przynajmniej 183 w roku specjalny podatek (równowartości około 900 zł).
W czasie swojego długiego przemówienia Łukaszenka zwrócił się do Siemiona Szapiro i stwierdził, że „coś ten wasz Zisser nieuczciwie sobie poczyna”. Gdy Szapiro żartobliwie odparł, że „pracują nad tym”, prezydent powiedział: „Ile można pracować. Już rok temu prosiłem pana, by pan wziął pod kontrolę wszystkich Żydów na Białorusi”.
Wypowiedź nie spodobała się organizacją zajmującym się tak zwanymi prawami człowieka. Jedna z nich zgłosiła nawet Łukaszenkę do prokuratury, sądząc, że mógł dopuścić się przestępstwa.
To nie pierwszy raz, gdy Łukaszenka wyraża się nieprzychylnie o Żydach. W 2007 roku na konferencji prasowej stwierdził: "Jeżeli byliście w Bobrujsku, to widzieliście, w jakim stanie było kiedyś miasto. Tam strasznie było wejść. Jakby świnie tam mieszkały! To w zasadzie było żydowskie miasto. A wy wiecie, jak Żydzi odnoszą się do miejsca, gdzie mieszkają. Popatrzcie na Izrael!"
kad/rzeczpospolita/kresy24.pl