Wstyd o tym mówić, ale wielu kierowników, których ostatnio zwolniłem, lubiło sobie wypić – powiedział Łukaszenka w piątek. Według białoruskiego prezydenta, jeśli człowiek nie zna umiaru, nie rozumie, gdzie i na ile można sobie pozwolić, to nie ma prawa zajmować eksponowanych stanowisk.

Łukaszenka wyjaśnił, że picia alkoholu czy chodzenia do sauny nie zabrania, ale „trzeba to umieć” robić. „Trzeba znać miarę, wiedzieć z kim, gdzie i ile – oświadczył. – Z pijaka żaden kierownik. Jeśli dzisiaj się napił do utraty przytomności, to jutro będzie myślał tylko o tym, jak strzelić sobie klina” – mówił prezydent.

Głowa państwa wezwał dziennikarzy, by nie szukali drugiego dna w jego decyzji o odwołaniu rządu: „Przyczyna jest prosta: brak wyników, brak dyscypliny i pijaństwo”.

Przypomnijmy, że w połowie sierpnia Łukaszenka wymienił premiera i kilku ministrów. Szefem rządu został dotychczasowy prezes Banku Rozwoju Siergiej Rumas, który zastąpił Andrieja Kobiakowa. Ten ostatni pełnił tę funkcję od grudnia 2014 roku.

W piątek 31 sierpnia, Łukaszenka powołał Wiktora Karankewicza na stanowisko ministra energetyki, a tekę ministra finansów powierzył Maksimowi Jermolowiczowi.

źródło: Kresy24.pl