Portal Fronda.pl: Wynik, jaki według PKW osiągnęło w wyborach samorządowych PSL, to dla większości ogromne zaskoczenie. Jest pańskim zdaniem wiarygodny?

Łukasz Warzecha: Moim zdaniem żaden wynik, który zostanie opublikowany przez PKW, nie będzie już wiarygodny niezależnie od tego, kto by wygrywał. A jest tak ze względu na to, co wiemy na temat przeprowadzana wyborów – mam tu na myśli także informacje z wczorajszego wieczora i z nocy, dotyczące samego bezpieczeństwa systemu. Jest konieczne albo bardzo gruntowne przeliczenie głosów, od początku, albo wręcz powtórzenie wyborów.

Mam obawy, że w sytuacji, gdy powstał tak gigantyczny chaos, którego – a na to wygląda – nikt nie kontrolował, bardzo łatwo było o fałszerstwa wyników, nawet na bardzo niskim szczeblu. W tego typu chaosie łatwo to ukryć.

Dochodzi do tego jeszcze jeden aspekt. W przypadku drugich tur wyborów na prezydentów, wójtów i burmistrzów, kampania będzie absurdalnie skrócona. Już sam ten fakt, że będzie trwać o trzy czy cztery dni krócej, to w przypadku dwóch tygodni przeznaczonych na tę kampanię podstawa, by wybory unieważnić.

A znajdzie się do tego wola polityczna?

To nie zależy od woli politycznej, tylko od sądów okręgowych. To one decydują, czy wybory są ważne. Jeżeli sądy stwierdzą, że protestów jest dużo – i są to protesty zasadne, wskazujące, że nieprawidłowości mogły wpłynąć na wyniki wyborów – to może dojść do unieważnienia w części lub w całości. Tak, jak mówiłem – moim zdaniem są podstawy do unieważnienia wyborów w zasadzie w całości. Nie można jednak przewidzieć, jaką decyzję podejmą sądy.

Możemy liczyć, że ich decyzja będzie politycznie obiektywna?

Wiadomo, oczywiście, że także sędziowie mają swoje poglądy. W tym wypadku nie jest jednak tak, że Trybunał Konstytucyjny ma zinterpretować przepisy konstytucji. Muszą pojawić się tu bardzo konkretne elementy i wyliczenia. Sędziowie będą pracować na konkretach. Oczywiście, zawsze są pewne możliwości interpretacji – jak w każdej sprawie. Wydaje mi się jednak, że przy sensownych, dobrze udokumentowanych wnioskach, trudno byłoby sędziom zlekceważyć postulaty o unieważnienie.

Powinna w związku z działalnością PKW powstać komisja śledcza?

Tak, chociaż komisja śledcza nie zajmowałaby się samym przebiegiem wyborów. Sprawdziłaby jedynie, w jaki sposób był zamawiany i budowany system, jakiego używała PKW. Trudno sobie w każdym razie wyobrazić coś bardziej zagrażającego samym podstawom demokracji, niż właśnie taka sytuacja przy wyborach, z jaką mamy do czynienia.

Na wynik wyborów mogła mieć wpływ forma kart wyborczych, spiętych razem w książeczki?

Już na zdrowy rozum rzecz biorąc jest tak, że jeżeli mamy kartę w formie książeczki, to jest to mniej przejrzyste. Bardziej widać tych, którzy są na początku, niż gdyby była tylko jedna, duża płachta. Mam świadomość, że mogło to zostać zrobione ze względów praktycznych, a nie przez zamysł wywołania zamieszania. Jednak nie chce mi się wierzyć, by dla tak ogromnej liczby wyborców książeczki były aż tak nieczytelne, żeby z jakiegoś głupiego rozpędu zaznaczali tylko kratki na pierwszej stronie widząc, że mają w ręku gruby plik kartek. 

rozm. pac