Funt leci na łeb na szyję. Nie pozostaje to bez poważnych konsekwencje dla Brytyjczyków. 20 proc. spadek wartości wyspiarskiej waluty sprawił na przykład, że droższe stały się leki. Na tym jednak nie koniec, bo firmy farmaceutyczne widzą już spadek importu leków z innych krajów UE. To przestało się opłacać. Brytyjczycy mogą zapłacić za Brexit nie tylko pieniędzmi, ale i zdrowiem...

W czasach obecności Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej funkcjonowała procedura importu równoległego. Leki sprowadzano z innych krajów - tych, gdzie ich cena była niższa, na przykład z Grecji. Dopiero później sprzedawano je na rynku brytyjskim. Firmy farmaceutyczne mogły nakładać wyższe marże, ale zarazem leki i tak były tańsze.

Wskutek Brexitu jednak to się już po prostu nie opłaca. Po brytyjskim referendum tak silnie spadł kurs funta względem dolara, że za bardzo spadły przychody po przewalutowaniu.

Jak informują media, teraz na imporcie równoległym skorzystają bardziej Niemcy, bo to właśnie do tego kraju będą trafiać w większej ilości tanie leki. Przy tym chodzi tu także o lekarstwa z Europy Środkowo-Wschodniej, w tym z Polski.

Jak widać na Brexicie Wielka Brytania chyba tylko traci... Problemy na rozmaitych odcinkach są po prostu gigantyczne. Tymczasem w Polsce wciąż nie brak polityków twierdzących, że po Brexicie - czas na Polexit.

bbb/Fronda.pl