"Jeszcze nigdy w politycznej historii tak wielkiego zainteresowania nie budziły wybory, których wyniki wszyscy znają. Wybory prezydenckie w roku 2015 wygrał Bronisław Komorowski. A teraz poekscytujmy się trochę kampanią wyborczą" - napisał na portalu NaTemat.pl Tomasz Lis 26 lutego.

"W drugiej turze Komorowski nie spotkałby się z żadnym politycznym gigantem, ale z praktykantem z PiS, wyciągniętym jak królik z cylindra przez prezesa Kaczyńskiego. Już sam wyścig z Dudą umniejszałby Komorowskiego" - pisał dalej Lis.

Cóż... Jaką dzisiaj minę ma Tomasz Lis? Jaką minę mają wszyscy, którzy od miesiecy urządzali zakłamaną kampanię w wielkich mediach, dzień w dzień stając się tubą propagandową urzędującego prezydenta? Mina to pewnie niewesoła.

Tym lepiej dla nas. Teraz - jesień. I Polska znowu będzie Polską!

kad