Kuchnia, kopulacja, sport - radzi zrozpaczony czytelnikom „Newsweek”. Obecne czasy to gorzej niż wojna, dlatego nienawidzący sąsiadów zwolennicy KOD, PO i Nowoczesnej przeżywają naprawdę ciężkie chwile…

 

Ale co tam, gdy ma się pod ręką niezawodny organ Tomasza Lisa. Postępowi redaktorzy podpowiedzą jak żyć, aby nie zwariować. Oczywiście poza obowiązkowymi demonstracjami, na które i tak nikt już nie chodzi. Tak wiec poza oglądaniem TVN24, co radzi „Newsweek”? Rady są po prostu genialne.

Można sobie ugotować obiad, a potem uprawiać sport albo seks. Indagowane czytelniczki opisują, że żyją już właściwie na krawędzi, targane depresją bądź agresją. Wskutek stresu nieustannym oglądaniem facjaty Jarosława Kaczyńskiego bądź Antoniego Macierewicza dochodzi w delikatnych organizmach do trwałego uszkodzenia odporności, co skutkuje częstszą zapadalnością na nieuleczane choroby typu przeziębienie.

Czytelniczki są przygnębione, przerażone, zalęknione, co w ekstremalnych przypadkach skutkuje objawami fizjologicznymi, niekontrolowanymi napadami złości oraz, co najczęstsze - obezwładniającym poczuciem bezsilności i braku perspektyw. Życie w Polsce, dla ludzi światłych i postępowych, stało się po prostu nie do zniesienia.

Co w takim razie robić, jak przetrwać? Popularne są elementy psychodramy, należy sobie wyobrazić obiekt nienawiści, a potem się nań solidnie wyżyć. Są też sprawdzone sposoby - gotowanie smacznego jedzenia, zapraszanie podobnych sobie i wzajemne dodawanie otuchy w tych ekstremalnie ciężkich czasach.

Można też coś kupić, ewentualnie sobie pozwolić na jakiś sport, rzadziej na seks, bo wiadomo to sport ekstremalny, grożący śmiercią, bo władza za seks chce bezwzględnie karać, przynajmniej takie były plany. Można też popisać sobie w necie.

„Mamy, póki co, wspaniałe narzędzie do walki z pisowskim zdziczeniem- internet. Nie trzeba wychodzić na ulice, żeby zasiać niepokój wśród rządzących i ich zwolenników. Sprawić, by nigdy nie poczuli się pewnie. A to, że się boją, widać po wpisach, chociażby na tym forum.:))) (…) I jeszcze jedno. Zabić można śmiechem. To działa na "dobrą zmianę", jak płachta na byka.:)))” - komentuje na gorąco Młoda z KOD-u na stronie Newsweek’a.

Rzeczywiście, przynajmniej to ostatnie udaje się doskonale.

Tomasz Teluk