"Tomasz Lis nie przeprosił mnie za swój oszczerczy atak i nie opublikował w terminie nakazanych wyrokiem Sądu przeprosin w Newsweeku" - napisała na twitterze Krystyna Pawłowicz, odnosząc się do przegranego procesu redaktora naczelnego Newsweeka.

Przypomnijmy, Tomasz Lis miał przeprosił posłankę na tekst autorstwa Renaty Kim i Eweliny Lis, w którym to napisano - "Jest psem gończym Kaczyńskiego. On ją spuszcza z łańcucha, ona warczy, szczeka i gryzie. Potem prezes mówi „siad”, „do budy”. A ona kładzie po sobie uszy i wykonuje polecenie".

Tekst zawierał również obraźliwy opis nieszczęśliwej miłości prof. Pawłowicz z lat młodości - "Nigdy nie wyszła za mąż, nie ma dzieci. Podobno dlatego, że w młodości przeżyła miłosne rozczarowanie. Warszawscy znajomi opowiadają, że jeszcze jako studentka miała narzeczonego, chłopaka z dobrego domu. Mieli brać ślub, ale zaprotestowali jego rodzice. Nie chcieli, by syn związał się z dziewczyną z niebogatego domu".

Sprawa trafiła do sądu, który prawomocnie skazał Tomasza Lisa. Miał on zamieścić przeprosiny na łamach swojego tygodnika, jednak do dziś tego nie uczynił.

Poseł PiS zapowiedziała zatem swoją reakcję - "W tej sytuacji opublikuję je sama w wybranym piśmie na koszt T.Lisa".

mor/DoRzeczy.pl/Fronda.pl