Takiej kompromitacji redaktor naczelny Newsweeka Tomasz Lis nie zaliczył już dawno. Tak bardzo chciał dziś pozytywnie skomentować wizytę Donalda Tuska w Sądzie Okręgowym w Warszawie, że… po prostu się zbłaźnił.

Tak wygląda lider? Sam, z torbą? A gdzie dwudziestu ochroniarzy? Gdzie limuzyny? Tusk symbolizuje państwo dziadowskie, nie to co pan prezes”

- kpi Lis na twitterze.

Problem w tym, że nawet nie obejrzał filmu, który właśnie skomentował. Gdyby to zrobił – zauważyłby, że w kolejnych kadrach Tusk wręcza teczkę ochroniarzom, którzy otwierają mu drzwi do limuzyny.

Co jeszcze bardziej komiczne – TVN24 którego materiał komentował Lis – zmieniło zdjęcie do artykułu, przez co wpis wygląda teraz tak:

dam/twitter,Fronda.pl