W programie "Forum" na antenie TVP INFO posłowie opozycji przekonywali, że antyrządowe manifestacje jakie mają się odbyć 13 grudnia mają stanowić obronę wolności. Posłowie PiS i Kukiz'15 wytykali im hipokryzję. 

Politycy w programie „Forum” rozmawiali m.in. o ustawie dotyczącej zgromadzeń. – Ustawa, która miała być o zgromadzeniach stałą się ustawą o miesięcznicach. Preferencje dla imprez politycznych sprawią, że Polacy zaprotestują. Polacy są przekorni, wyjdą na ulicę właśnie dlatego, że im się tego zabrania – mówił Jan Grabiec z PO. Joanna Schmidt z Nowoczesnej zapewniła, że jej partia jest za wolnością i swobodnym manifestowaniem swoich poglądów, również za kontrmanifestacjami. – Od tego jest policja, aby chronić obywateli. A nie ustawa, zakazy i nakazy – dodała.

Iwona Michałek z Polski Razem przekonywała, że nikt nie chce ograniczać swobód manifestowania. – Cel ustawy jest taki, aby nawzajem sobie nie przeszkadzać. Chodzi o bezpieczeństwo demonstrujących – mówiła.

Grzegorz Długi z Kukiz’15 uważa, że politycy starają się napędzić emocje. – Jeżeli 13 grudnia mamy zamiar sprzeczać się o przeszłość, to chyba nam się coś pomyliło. To jest hipokryzja Nowoczesnej, która uważa, że 13 grudnia należy przydusić – ocenił.

– To jest symboliczna data, kiedy władza obróciła się przeciwko swoim obywatelom. I to samo teraz robi PiS. PiS jest teraz przeciwko swoim obywatelom – powiedziała Schmidt.

Marek Sawicki z PSL prosił, by nie porównywać dzisiejszej sytuacji ze stanem wojennym i z 13 grudnia. – Pamiętajmy go takim jakim był, a nie twórzmy nową historię – mówił.

Z kolei zdaniem Grabica z PO opozycji jest odbieramy głos, stąd te emocje wzbierają na ulicy. – Bo w parlamencie nie można rozmawiać o tym, co interesuje Polaków – przekonywał.

Zdaniem Joanny Lichockiej z PiS oburzające jest to, że PO i Nowoczesna będą protestować z byłymi esbekami. – Związek zawodowy byłych funkcjonariuszy PRL zapowiedział udział w tej demonstracji. Na prawdę jest jasne kto jest tam gdzie jest ZOMO – oceniła.

emde/tvp.info, Fronda.pl