Członkowie lewicowej Partii Razem złożyli zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez abp. Stanisława Gądeckiego. Zdaniem partii Zandberga przewodniczący KEP miał wiedzę dot. pedofilii wśród duchownych, ale nie przekazał informacji organom ścigania. Lewicowe partie prześcigają się w promowaniu siebie za pomocą ofiar pedofilów. 

Na portalu fronda.pl informowaliśmy dzisiaj także o wypowiedzi Joanny Scheuring - Wielgus, współzałożycielki partii Teraz!, również w kwestii pedofilii klerykalnej.

- Na razie mamy wypowiedzi pojedynczych hierarchów, a trzeba pamiętać, że mamy prawie 150 biskupów, 30 tys. księży i oczywiście zaczynają pojawiać się wypowiedzi co po niektórych księży, które są ok, ale to naprawdę nie wystarczy. Kościół też nie może się sam oczyszczać - mówiła posłanka

- To, co dzisiaj będzie zaproponowane, będzie na kształt komisji, która powstała w Australii. Ona była niezależna od Kościoła i w tę stronę powinniśmy iść. Dzisiaj podamy założenia. Chcemy żeby w takiej komisji znaleźli się seksuolodzy. prawnicy, adwokaci, konstytucjonaliści. Osoby, które znają się na temacie. Nie mogą tam być biskupi i księża - dodawała

Z kolei Partia Razem twierdzi, że "abp Gądecki jako przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski ma dostęp lub ma wiedzę na temat materiałów obciążających osoby duchowne"

- W naszej ocenie istnieje uzasadnione podejrzenie co do tego, że abp Gądecki jako przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski ma dostęp lub ma wiedzę na temat materiałów obciążających osoby duchowne, które dopuszczały się czynów o charakterze pedofilskim. Materiały te do tej pory nie zostały przekazane organom ścigania, co jest niezgodne z obowiązującym w Polsce prawem - podkreślił w Poznaniu Amadeusz Smirnow z Partii Razem.

Smirnow wraz z Dorotą Koszal złożyli zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa "przez urzędników, funkcjonariuszy i hierarchów Sekretariatu Konferencji Episkopatu Polski, w szczególności przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski arcybiskupa metropolity Stanisława Gądeckiego oraz innych biskupów diecezjalnych Kościoła katolickiego w Polsce".

W zawiadomieniu wskazano, że "na podstawie doniesień medialnych oraz raportu Konferencji Episkopatu Polski pt. 'Wykorzystywanie seksualne osób małoletnich przez niektórych inkardynowanych do diecezji polskich duchownych oraz niektórych profesów wieczystych męskich zgromadzeń zakonnych i stowarzyszeń życia apostolskiego w Polsce - wyniki kwerendy', przedstawionego podczas konferencji prasowej w dniu 14 marca 2019 r., zachodzi uzasadnione podejrzenie, że urzędnicy, funkcjonariusze i hierarchowie Sekretariatu Konferencji Episkopatu Polski nie przekazali organom ścigania wiedzy na temat przestępstw związanych z wykorzystywaniem seksualnym osób poniżej 15. roku życia popełnionych przez osoby duchowne".

W kwestii ochrony osób małoletnich Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polskiego arcybiskup Stanisław Gądecki postępuje zgodnie z przepisami prawa państwowego i kościelnego. Zarzuty w tym względzie są bezpodstawne" - w ten sposób biuro prasowe KEP odniosło się do oskarżeń Razem na Twitterze.