Na murach świątyni pojawiły się antychrześcijańskie hasła, a wnętrze kościoła zostało zabrudzone czerwona farbą. Wandale zniszczyli też meble i szaty liturgiczne przechowywane w zakrystii.
Niemiecka lewica stale usiłuje zakłócać manifestacje w obronie życia i rodziny więc i w tym roku uczestnicy Marszu dla Życia zostali obrzuceni obelgami i pogróżkami.
Barbarzyński akt lewicowych bojówek spotkał się z potępieniem władz Berlina.
ed/Niezalezna.pl