W metropolii krakowskiej- jednej z najważniejszych i najstarszych w Polsce – opiekę duszpasterską objął 67-letni arcybiskup Marek Jędraszewski, wcześniejszy metropolita łódzki. Kanoniczne objęcie urzędu metropolity oraz ingres do katedry wawelskiej odbędą się 28 stycznia 2017 r. Obecnie abp Marek Jędraszewski jest Wiceprzewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski i zastępcą abp. Stanisława Gądeckiego, metropolity poznańskiego.

Powołanie arcybiskupa Marka Jędraszewskiego to mocna odpowiedź Papieża Franciszka na nurty liberalne i modernistyczne w polskim Kościele oraz ataki liberalnych środowisk. W wypowiedzi dla KAI 8.12 br. abp Stanisław Gądecki skomentował wybór – „Będzie to piękna kontynuacja tego, co stanowi o duchu krakowskiego Kościoła, z którego wyszedł św. Jan Paweł II. A jeśli chodzi o nauczanie katolickie, to z pewnością nie jest on liberałem - jest człowiekiem ostro trzymającym się ortodoksji”. Godność metropolity krakowskiego otwiera drogę do stanowiska kardynała oraz prawa wyboru papieża. Inaczej niż dotychczas papież powołał biskupa nie z małopolski, a z Poznania.

Arcybiskup Marek Jędraszewski nie prowadzi również romansu z tzw. Kościołem otwartym reprezentowanym przez „Tygodnik Powszechny”. Nie popiera rozmydlania Tradycji na rzecz dialogu ekumenicznego otwartego na protestanckich heretyków. (Na temat herezji: https://www.youtube.com/watch?v=Ov3ma1x46iQ) . Ekumeniczna Droga Krzyżowa w Łodzi była organizowana w Wielki Piątek do momentu jej zniesienia w 2013 roku przez abp. Marka Jędraszewskiego. Duchowny wyjaśnił wiernym, że droga krzyżowa z założenia jest wyłącznie katolicka, a nie ekumeniczna”. Ekumenizm nie został w sposób właściwy pojęty.

W „Gazecie Krakowskiej” głośno o nominacji arcybiskupa Marka Jędraszewskiego . – W Kościele krakowskim mieliśmy do tej pory tradycję soborową Kościoła otwartego, którą reprezentowali poprzednicy na czele z Karolem Wojtyłą i Franciszkiem Macharskim. To był Kościół gotowy do dialogu z innymi ludźmi. Abp Jędraszewski nie jest gotowy i chętny do żadnego dialogu z tymi, którzy mają inne zdanie – martwi się Adam Szostkiewicz z lewicowej „Polityki”. – Skrętu w lewo nie będzie. Ewangeliczny, ortodoksyjny, antygenderowy kurs Kościoła w Polsce utrzymany. Chwała Panu! – głos prawicowego publicysty, redaktora naczelnego TV Republiki, Tomasza Terlikowskiego.

Nominacja konserwatywnego arcybiskupa wzbudziła panikę wśród skrajnych lewicowych mediów. „Siewca złej nowiny”, autor słów „lewacka zaraza” to tylko niektóre z epitetów używanych przez „Gazetę Wyborczą”. No cóż, jest się czego bać...

Przed objęciem metropolii łódzkiej w 2012 roku bp Jędraszewski był tolerowany przez „Wyborczą” jako „zachowawczy hierarcha”, nie mieszający się zbytnio do polityki i spraw społecznych. Do roku 2012 panował zatem względny spokój w doniesieniach prasowych GW. –„Poznańskim biskupem pomocniczym został w 1997 r. Kiedy w 2002 r. część poznańskiego duchowieństwa wystąpiła przeciwko abp. Juliuszowi Paetzowi, któremu zarzucono molestowanie seksualne kleryków i księży, wszyscy biskupi pomocniczy - w tym Jędraszewski - przyjęli zachowawczą postawę. Bp Jędraszewski nie stanął wtedy w obronie kleryków, choć przychodziły do niego delegacje. Dopiero pod naciskiem Watykanu abp Paetz złożył rezygnację. Mimo to jeszcze dekadę temu bp Jędraszewski uchodził za hierarchę wyważonego i skłonnego do kompromisu. W swoich homiliach nie angażował się w bieżącą politykę, choć wiernym potrafił dać jednoznaczne wskazówki” – informuje „Wyborcza”. 

Atak medialny „Wyborczej” przeciw duchownemu zaczął się, gdy hierarcha zaangażował się w problemy społeczne i polityczne Polski oraz wybrał zdecydowany kurs na prawo. – „Jako metropolita łódzki nie był już zachowawczym hierarchą. Atakował gender i rządy PO, zaprzestał też odprawiania ekumenicznych dróg krzyżowych. Do Poznania przyjeżdża bardzo często. Jest zwolennikiem odbudowy pomnika Wdzięczności. Także do tematu uchodźców odnosi się z dystansem”. Ano właśnie… Tu leży pies pogrzebany. Duchowny wypełnia w swoim posłaniu katolicką naukę społeczną zawierającą porządek miłości (ordo caritatis).   Nakazuje on roztropnie zadbać najpierw o dobro rodziny, sąsiadów, narodu polskiego, a potem w razie posiadanych środków wspomóc uchodźców. To nie w smak proeuropejskim finansowanym z Zachodu mediom lewicowym, takim jak „Wyborcza”.

W ciągu zaledwie kilku lat zradykalizowanej działalności publicznej Jędraszewskiego powstało kilkadziesiąt tekstów wymierzonych w dobre imię arcybiskupa. Ostatnio „Gazeta Wyborcza” zaatakowała duchownego w zmanipulowanej serii 11 memów. Słowa wyjęte z kontekstu miały ośmieszyć kapłana w oczach opinii publicznej. Zobaczmy przykład „rzetelnej” pracy dziennikarskiej „Wyborczej”. Arcybiskup podczas 32. spotkania z cyklu „Dialogi w Katedrze” poświęconego problemom tożsamości płciowej i homoseksualizmowi wypowiedział zdanie „Kościół nie zabrania kochać, miłość jest wpisana w naturę człowieka. Kościół nie zabrania osobom homoseksualnym kochać. Mogą kochać, ale nie osoby tej samej płci miłością nieczystą i pożądliwą". GW sporządziła krótki, groteskowy mem o treści: „ Kościół nie zabrania osobom homoseksualnym kochać. Mogą kochać, ale nie osoby tej samej płci”. (https://ekai.pl/diecezje/lodzka/x96938/lodz-o-tozsamosci-plciowej-podczas-dialogow-w-katedrze/?print=1)

Do nielicznych obiektywnych „Gazety Wyborczej” należał artykuł pt. „Pedofilia w Kościele. Szybka kara, mocna przestroga” z 14 listopada 2013. „W kwestii walki z pedofilią w Kościele wydarzyło się ostatnio coś niezwykłego: chodzi o błyskawiczną interwencję jednego z biskupów w przypadkach skandali. Można wręcz powiedzieć - interwencję prewencyjną, biskup podjął natychmiastowe decyzje sam. Niepotrzebne były naciski mediów. Takiej szybkości w działaniu Kościół przez lata się wystrzegał. Po raz pierwszy ukarano za słowa o pedofilii - za bulwersującą wypowiedź konsekwencje poniósł ks. dr Ireneusz Bochyński, rektor Kościoła Akademickiego Panien Dominikanek w Piotrkowie Trybunalskim.(…) Nikt się chyba nie spodziewał, że abp Marek Jędraszewski zareaguje tak mocno: zawiesił, a dzień później zwolnił ks. Bochyńskiego z funkcji rektora Kościoła Akademickiego Panien Dominikanek w Piotrkowie Trybunalskim. Ks. Bochyński został też pozbawiony misji kanonicznej do nauczania lekcji religii. Wobec księdza toczy się postępowanie dyscyplinarne, abp Jędraszewski powołał nawet w tym celu specjalną komisję”.

Walka o dobro rodziny, godność kobiety, życie nienarodzonych stają kością w gardle lewackim mediom. Poparcie dla prezydentury Andrzeja Dudy i środowisk narodowych ONR, sprzeciw wobec gender, lobby gejowskiemu to już za wiele dla „Wyborczej”. W 2005 roku arcybiskup Marek Jędraszewski pełnił funkcję biskupa pomocniczego diecezji poznańskiej. Jego ostry protest wpłynął na odwołanie Marszu Równości w Poznaniu. Już wtedy podpadł środowisku LGBT i wspierającej go „Gazecie Wyborczej”.

Arcybiskup został zmieszany z błotem przez „Wyborczą”, gdy skomentował postawę Adama Michnika. – Dalej ten człowiek obawia się fundamentu moralnego, jakim jest 10 przykazań, opowiadając się tym samym za relatywizmem moralnym, za tym, że każdy może mieć swoją prawdę i według niej żyć oraz narzucać ją innym. Na koniec, bojąc się nacjonalizmu, uderzył ten człowiek w to, co jest najbardziej istotne dla całej naszej wielkiej tradycji - w patriotyzm. Ten człowiek nie chciał, by nasze życie po '89 roku kształtowało się według tych trzech słów tworzących jeden wielki program dla Polski - Bóg, Honor, Ojczyzna. Właściwy ład państwa trzeba budować na Bogu, który jest miłością, i tylko wtedy jest możliwa pełna wolność i można budować prawdziwą demokrację i ze spokojem patrzeć w przyszłość.

Prawda o katastrofie smoleńskiej jest dla wielu niewygodna i najlepiej, aby nie ujrzała światła dziennego, dlatego „Gazeta Wyborcza”  krytykuje wypowiedź Jędraszewskiego zwanego biskupem narodowców. – Od pięciu też lat trwają zacięte dyskusje nad przyczynami tej tragedii. Prawda z trudem przebija się przez zasieki kłamstw, które od samego początku były podawane do publicznej wiadomości. Dzisiaj wiemy: nie było kilku prób podchodzenia do lądowania; prezydent nie kazał pilotom za wszelką cenę lądować; generał Andrzej Błasik nie był pijany; niewytłumaczalne jest zawieszenie działania praw dynamiki Newtona, bo przecież bezpośrednie uderzenie samolotu w ziemię musiałoby skutkować ogromnym lejem, a tego leju nie było, mimo że grunt był dość miękki; Rosjanie wcale nie byli nam przychylni; w Smoleńsku nie przekopano ziemi na metr głębokości, centymetr po centymetrze; ciała niektórych osób nie zostały właściwie zidentyfikowane, niektóre z nich zostały wprost zbezczeszczone; rząd polski świadomie oddał śledztwo w ręce Rosjan, zgadzając się na zastosowanie konwencji chicagowskiej, by za nic nie odpowiadać.

Arcybiskup Jędraszewski nie zamiata pod dywan bolesnej prawdy o ideologii gender. – Praktycznie jest to ideologia, szalenie niebezpieczna, która prowadzi do śmierci danej cywilizacji. Jest to też teoria coraz bardziej przyjmowana, czy może nawet narzucana, w Europie i Stanach Zjednoczonych. (...) Mogę sobie łatwo wyobrazić, że za jakiś czas, mam nadzieję, że sam tego nie dożyję, że w roku 2050 nieliczni biali będą pokazywani innym rasom ludzkim tu, na terenie Europy, tak jak Indianie są pokazywani w Stanach Zjednoczonych w rezerwatach. Byli sobie kiedyś tacy ludzie, którzy tu zamieszkiwali, ale przestali istnieć na własne życzenie, ponieważ nie potrafili uznać tego, kim są od strony biologicznej.

Duchowny nie popiera poprawności politycznej, bezkompromisowo walczy z gender, praktykowanym  seksualnie homoseksualizmem, aborcją, in vitro, ateizmem, komunizmem. Przypomnijmy, to Święty Jan Paweł II pierwszy nazwał aborcję cywilizacją śmierci.  Duchowny powtórzył nauczanie Papieża Polaka w kontekście niedawnych czarnych protestów. - To co się dzieje, te czarne marsze, są przerażającą współczesną manifestacją cywilizacji śmierci. Chce się dzisiaj bronić anty-ewangelii. Można by powiedzieć, czarnej ewangelii (...). Potrzebna jest modlitwa o zwycięstwo cywilizacji miłości nad tą czarną cywilizacją śmierci.

Arcybiskup Jędraszewski nigdy nie potępia człowieka i osoby świadomie walczącej z krzyżem homoseksualizmu. – „Należy rozgraniczyć dwa pojęcia geja i homoseksualisty – zaznaczył abp Jędraszewski. Jest wiele osób przejawiający skłonności homoseksualne, które wiedzą o swojej ułomności i walczą z nią, nie obnoszą się z nią. Czym innym jest środowisko gejowskie, które stara się wszystkim narzucić swój sposób myślenia o płci. Środowiska gejowskie często stosują manipulację i pewne techniki mówienia o gejostwie. Wprowadzają chaos informacyjny, cenzurę prewencyjną – eliminującą tych, którzy zło nazywają złem. Nazywa się ich faszystami, dewotami, stosuje się pejoratywne określenia osób, które mają odwagę wyrazić obiektywną prawdę. (…) Są dwie skrajne tendencje patrzenia na homoseksualizm: albo się taką osobę skreśla i potępia, mówi się że nie ma ona miejsca w Kościele, albo domaga się zmiany nauczania Kościoła, mówiąc że Pismo Święte jest nieaktualne, albo źle interpretowane. Ani jedna ani druga postawa nie może być przyjęta przez Kościół – mówił łódzki Pasterz. (…) W różnych częściach Pisma Świętego znajdziemy potępienie homoseksualizmu. To jest wyraźnie napiętnowane. Potępia się słowo homoseksualizm, pojęcie homoseksualizmu, ale nie potępia się człowieka. Potępia się czyn homoseksualny, akty homoseksualne, ale nigdy człowieka. Akty homoseksualne są sprzeczne z prawem naturalnym”. (https://ekai.pl/diecezje/lodzka/x96938/lodz-o-tozsamosci-plciowej-podczas-dialogow-w-katedrze/?print=1)

Odważny dialog i szacunek dla każdego człowieka pokazały słynne „Dialogi w katedrze” w Łodzi. 9 grudnia br. odbyły się po raz 40. i ostatni. Abp Marek Jędraszewski gromadził wiernych na spotkaniach poświęconych prawdom wiary, problemom Kościoła i współczesności. Odpowiadał na pytania  internautów i wiernych zgromadzonych w katedrze łódzkiej. Tysiące internautów słuchają go nadal na You Tube. W 2014 roku we wrześniu tematem spotkania był ateizm, gdzie abp Jędraszewski zaczął swoją wypowiedź na pytania „ateisty kwalifikowanego” Pawła Tomczaka od słów: – Spotykamy się tu jako ludzie  stworzeni przez Pana Boga, mający tę samą ludzką naturę i sumienie. Pragnący zgodnie z  tym sumieniem postępować. Spotykamy się jako ludzie stawiający sobie nieraz trudne i poważne pytania, i szukający na nie odpowiedzi. I tutaj się zgadzamy całkowicie.

Arcybiskup pochylił się nad ofiarami stalinowskiego reżimu. 12 grudnia br.  razem z abp. Stanisławem Gądeckm, przewodniczącym Konferencji  Episkopatu Polski, odwiedził więzienie przy ul. Rakowieckiej w Warszawie. Podczas uroczystości  arcybiskup Jędraszewski poświęcił celę bp. Baraniaka i pomodlił się za ofiary reżimu. Bp Baraniak sekretarz kardynała Hlonda i kardynała Wyszyńskiego został aresztowany nocy z 25 na 26 września 1953 roku razem z prymasem Wyszyńskim. Więziony i torturowany przez Służby Bezpieczeństwa ponad dwa lata bp Baraniak nie wydał nikogo. Stanie się patronem powołanego Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL.