W komentarzu redakcyjnym brytyjskiego dziennika "The Guardian" określono wystąpienie premiera Mateusza Morawieckiego na sobotniej Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa jako "haniebne". 

"Oczywiście nie będzie to karane, nie będzie to postrzegane jako działalność przestępcza, jeśli ktoś powie, że byli polscy sprawcy (ang. perpetrators). Tak jak byli żydowscy sprawcy, tak jak byli rosyjscy sprawcy, czy ukraińscy - nie tylko niemieccy"- w taki sposób szef polskiego rządu odpowiedział na pytanie dziennikarza Ronana Bergmana. 

Wypowiedź Morawieckiego wywołała falę krytyki wśród ważnych izraelskich polityków. Swoje "trzy grosze" wtrącił również brytyjski "The Guardian". 

"Haniebna" wypowiedź szefa polskiego rządu „zaciera kluczowe pod względem moralnym rozróżnienie między nielicznymi Żydami, którzy kolaborowali z Niemcami, bo byli postawieni przed strasznym wyborem między różnymi rodzajami zła, a licznymi Polakami, Ukraińcami, Litwinami i mieszkańcami innych krajów Europy Wschodniej, którzy bez przymusu kolaborowali z powodu chciwości, żądzy krwi i antysemickiego entuzjazmu”-pisze dziennik. Jednocześnie gazeta "łaskawie" podkreśla, że Polska to nie jedyny kraj, gdzie podczas okupacji Żydzi byli prześladowani przez swoich sąsiadów, ponieważ ok. 3 mln żydowskich ofiar Holokaustu zginęło „mniej więcej tam, gdzie mieszkały - zamordowane w swoich wsiach w krajach bałtyckich, na Białorusi, Ukrainie i w Polsce”.

Jak czytamy w "The Guardian", żaden z tych krajów jak dotąd nie rozliczył się ze swoją przeszłością i "własną rolą w tym koszmarze", jednak to Polska jako jedyna jest tak "wyczulona na tę kwestię". 

"Po części jest to reakcja na imponującą pracę wykonaną przez polskich historyków, którzy przekopują się przez przeszłość"-zapewne chodzi m.in. o Jana Tomasza Grossa, który nawet nie jest historykiem z wykształcenia... 

Gazeta powołuje się też na badania historyka Jana Grabowskiego, który pisał, że Polacy byli odpowiedzialni za śmierć co najmniej 200 tys. Żydów podczas drugiej wojny światowej, „często poprzez wydawanie ich Niemcom, którzy dokonywali samego mordu”.

"To nie jest argument za wyjątkową deprawacją Polaków, nie oczyszcza on też Niemców z ich strasznej odpowiedzialności. Jednak Niemcy zmierzyli się z tym, co zrobili, jak żaden inny kraj. Byłoby uczciwe i rozsądne, gdyby polscy przywódcy powiedzieli, że do tych zbrodni doszło w strasznych okolicznościach w kraju, którzy ogromnie ucierpiał podczas wojny i okupacji, a nawet gdyby dodali, że wiele państw nie zmierzyło się dotąd uczciwie ze swoją przeszłością"- przecież polscy politycy wielokrotnie o tym mówią! 

"Ostatnie słowa Morawieckiego sugerują, że narody, podobnie jak ludzie, mogą cierpieć na neurozę, która sprawia, że zwyczajnie nie są w stanie zmierzyć się ze swoim położeniem i chowają się przed nią w wymyślonych światach, w których mogą sobie wyobrażać, że nie zrobili nic naprawdę złego"-podkreśla redakcja "The Guardian".

yenn/PAP, Fronda.pl