,,Gdyby ministranci zachodzili w ciążę, aborcja byłaby sakramentem'' - głosi jeden z transparentów uczestników czarnych protestów. Także w stolicy rozpoczęły się demonstracje lewackich ekstremistów i ich formalnie centrowego zaplecza polityczno-społecznego. Głupie, hucpiarskie zachowania protestujących świadczą same za siebie. Wspiera je opozycja, Nowoczesna i Platforma.

Rozwydrzony tłum zebrał się między innymi pod kurią biskupią przy ulicy Miodowej. Wznoszono takie hasła jak ,,Polska laicka, nie katolicka'', ,,Księża na księżyc'', czy ,,Precz z kościelną okupacją''. Przed kurią ,,odmawiano'' też ,,antydziękczynną litanię'', w której zarzucano biskupom wstecznictwo i szerzenie nienawiści.

Lewaczki rozdawały cukierki oraz informacje, jak zabić dziecko nienarodzone za pomocą tabletek i skąd takie tabletki wziąć. Tłum ekstremistów lewicowych udał się też pod kościół św. Anny, gdzie wznoszono różnego rodzaju ordynarne hasła, vide ,,siedź w swojej kaplicy, a nie w mojej macicy''. Lewacy odśpiewywali również wstrętnie przerobioną Rotę, tak, by patriotyczna pieśń służyła interesom zwolenników zabijania dzieci nienarodzonych.


Protestowano i protestuje się również pod siedzibą Prawa i Sprawiedliwości. To wyjątkowo głupie, bo PiS nie jest bynajmniej autorem ustawy; to inicjatywa obywatelska. Tymczasem na przykład Jarosław Kurski z ,,Wyborczej'' przekonuje w mediach, że chodzi o ,,propozycję partii rządzącej''.

Demonstranci zebrali się też pod Sejmem, gdzie miejsce miało epicentrum cyrku. Protestowano jednak także w wielu innych miastach całej Polski. Nigdzie nie zabrakło skrajnie wulgarnych haseł.

 


Powyższe to tylko te łagodniejsze. Były też takie slogany jak ,,Walcie się zwyrole'', mnóstwo odniesień do fekaliów i wulgarych czynności seksualnych bądź też po prostu zwykłe, ordynarne bluzgi. Poziom dzisiejszych demonstracji idealnie obrazuje, z kim mamy do czynienia. Ludzie o pewnej kulturze nie wychodzą jednak na ulice, by domagać się prawa do... zabijania dzieci.


mod