- Lesbijki są lepszymi rodzicami niż mężczyzna i kobieta – oznajmił Scott. Nie jest to pierwsza taka wypowiedź uczonego, który wcześniej określał wszystkich przeciwników adopcji dzieci przez pary homoseksualne mianem „ograniczonych homofobów”. Opinii takich broni także rzeczniczka prasowa think tanku Demos, której zdaniem nie ma dobrych badań, które pokazywałyby, że ojciec jest w rodzinie w ogóle potrzebny.

 

Kłopot polega tylko na tym, że to bzdura. Szwedzkie badania opublikowane w 2008 roku w „Acta Paediatrica” nie pozostawiają najmniejszych wątpliwości, że aktywny wychowawczo ojciec wpływa na zmniejszenie liczby zaburzeń zachowania u chłopców i problemów psychologicznych u młodych kobiet. „Dzieci, które mieszkały z matką i ojcem mają mniej problemów z zachowaniem, niż tych, którzy mieszkały tylko z matką – wynika ze szwedzkich badań.. Dobre relacje z ojcem mają także potężne znaczenie dla fizycznego i psychicznego samopoczucia, także u dorosłych kobiet.

 

I żeby nie było wątpliwości, badania, o których mowa powstały w Szwecji, a nie w Watykanie. No, ale przecież prof. Scott wie lepiej, a autorzy szwedzkich badań, to bez wątpienia homofobowie.

 

TPT/LSN