W piątek pisaliśmy na Fronda.pl o kontrowersyjnej reklamie sieci komórkowej Heyah, która w kampanii promującej pakiet „60 minut za 1zł” wykorzystała wizerunek… Lenina.

 

Przypomnieliśmy także treść art. 256 kodeksu karnego, który mówi: „Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”.

 

Część szanownych Czytelników Fronda.pl oburzyła się, gdyż ich zdaniem samo wykorzystanie wizerunku Lenina nie jest propagowaniem ustroju totalitarnego. W redakcji Fronda.pl mamy jednak trochę inne zdanie. Uważamy, że rozpowszechnianie wizerunku komunistycznego zbrodniarza jest w pewnym sensie jego promowaniem, a co więcej – pewnego rodzaju oswajaniem społeczeństwa. To tym bardziej przerażające, że takie reklamy pojawiają się w Polsce, kraju, który tyle wycierpiał „dzięki” ideologii Lenina.

 

Sieć komórkowa Heyah, która zresztą nie pierwszy raz sięga po drastyczne środki promocji, nie widzi jednak w swojej kampanii żadnego problemu. „Jedynym celem reklamy jest poinformowanie konsumentów o najnowszej ofercie sieci Heyah, dzięki której użytkownicy mogą otrzymać 60 minut do wszystkich za 1 złoty. Kampania została przygotowana w wyraźnie żartobliwy sposób i próby rozważania spotu inaczej niż jako nawiązanie do słowa "rewolucja", oznaczającego zmianę, jest bezzasadne" – napisało biuro prasowe PTC, właściciel sieci Heyah w odpowiedzi na pytania Gazeta.pl.

 

Innego zdania jest jednak były poseł, lider Marszu Niepodległości Artur Zawisza, który na Facebooku napisał: "Do tej pory suk...yny z korporacji twierdziły, że promują tow. Che, bo nie był typowym komunistą, ale jakimś tam rzekomym marzycielem itp. Teraz pokazują zbrodniarza w ścisłym tego słowa znaczeniu, i to ukazuje prawdę o nich - należy wobec tego podpalać ich siedziby, wywłaszczać ich z własności i na koniec rozstrzeliwać pod ścianą - będą mieli prawdziwy leninizm...".

 

Marta Brzezińska