1. Prawo i Sprawiedliwość już przyzwyczaiło się do krytyki prezentowanej przez opozycję totalną, reprezentowaną przez Platformę, ale wygląda na to, że trwające już rok odsunięcie tej formacji od władzy, odbiera resztki rozumu jej prominentnym politykom.

Wprawdzie przewodniczący Grzegorz Schetyna po przegranych przez PO wyborach, przedstawił strategię tej partii na najbliższe lata, którą w skrócie można przedstawić, jako „ulica i zagranica”, co z całą konsekwencją jest przez tę partię realizowane, ale wydawało się, że ludzie, którzy przez lata byli ministrami, europosłami, posłami, senatorami, nie posuną się nigdy do stwierdzeń, które oznaczają, że mają zupełnie pusto w głowach.

Wczoraj w porannej audycji Śniadanie radia Zet prominentny polityk Platformy Paweł Zalewski nagle wypalił „Kaczyński chce rządzić 8 lat by korzystać z zasobów. Np. przejęcie udziałów w banku Pekao to przykład zawłaszczania Polski”.

2. Przypomnijmy tylko, że ostatni czwartek oficjalnie ogłoszono, iż dwa polskie podmioty Powszechny Zakład Ubezpieczeń (PZU) i Polski Fundusz Rozwoju (PFR) podpisały z włoskim bankiem Unicredit umowę, która przewiduje zakup przez nie odpowiednio 20% i 12,8% akcji banku Pekao za łączną kwotę 10,59 mld zł.

Cena za pakiet przypadający PZU wynosi ok.6,5 mld zł, pakiet PFR będzie kosztował ok.4 mld zł, uzgodniono także, że obydwa podmioty nabędą także podmioty zależne od banku Pekao, mianowicie Pioneer Pekao Investment Management, Pekao Pioneer PTE, oraz Dom Inwestycyjny Xelion, przy czym łączna cena nie przekroczy kwoty 634 mln zł.

Realizacja tej transakcji jest uzależniona od uzyskania zgód organów antymonopolowych w Polsce i na Ukrainie (Pekao ma tam oddziały), a także zgód i decyzji Komisji Nadzoru Finansowego (KNF), przy czym wszystkie te warunki muszą zostać spełnione najdalej do 8 grudnia 2017 roku.

Wcześniej PZU przejął Alior Bank, który z kolei kupił Meritum Bank i działalność podstawową Banku BPH, a PKO BP przejął całą grupę Nordea (Nordea Bank, Nordea Finance, Nordea Polska TunŻ).

Po przejęciu przez PZU i PFR grupy Pekao S.A. w polskich rękach będzie około 52 % aktywów sektora bankowego w Polsce i jest to znaczący postęp w stosunku do sytuacji sprzed kilku lat, kiedy to w naszych rękach było niewiele ponad 20% aktywów tego sektora.

Opisywane transakcje zostały przyjęte generalnie życzliwie przez wielu ekonomistów i bankowców, jest to największe przejęcie w sektorze bankowym w Europie w ciągu ostatnich kilku lat i zrobiły to dwa polskie podmioty będące spółkami skarbu państwa.

3. W sytuacji, kiedy w Europie „kryzys goni kryzys”, a w takim czasie, co i rusz otrzymujemy dowody, ”że kapitał ma jednak narodowość”, nawet opozycja powinna przywitać taką transakcję z uznaniem, a tu dowiadujemy się, że jest ona przykładem zawłaszczania państwa.

Być może tego rodzaju poglądy wynikają ze „specyficznego” podejścia do majątku skarbu państwa”, który trzeba prywatyzować nawet w formule „za darmo i na raty”, czego doświadczyliśmy w czasie rządów PO-PSL i czego najbardziej dobitnym przykładem była prywatyzacja „Ciech” S.A.

Pisanie ceny za akcję na karteczkach w restauracji przez jednego z wiceministrów skarbu państwa i nabywcę, a następnie ich palenie z obawy o podsłuch, (który jak się później okazało naprawdę był), a także zabieganie przez przyszłego właściciela o jak najniższą wypłatę dywidendy, aby jak najwięcej zostało w kasie kupowanej firmy, to było zapewne zdaniem ludzi Platformy, właściwe podejście do zarządzania majątkiem skarbu państwa.

W tej sytuacji powiększanie majątku państwowego i to w tak newralgicznym obszarze gospodarki jak bankowość, skorzystanie z niezwykle sprzyjającej okazji ze względu na sytuację, że sprzedający znajduje się w przymusie (Unicredit Bank musi sprzedać udziały za granicą, bo sam potrzebuje kapitału) i zakup akcji po niezwykle korzystnej cenie, trzeba rzeczywiście uznać za zawłaszczanie państwa.

Zbigniew Kuźmiuk