- (...) Polacy gówno wiedzą o sobie, Ślązacy też nie wiedzą nic o sobie, bo nikt ich tego nie uczy. Uczą ich o powstaniu warszawskim, które przekazuje zupełnie inny sposób myślenia niepodległościowego. Śląsk ma odmienną historię. Najgorsze, że od wieków jesteśmy skazani na to, że będąc u siebie, nie czujemy się u siebie - mówi Kutz w rozmowie z Marcinem Zasadą.

Filmowiec tłumaczy dziennikarzowi "Dziennika Zachodniego", że Ślązaków albo germanizowano, albo polonizowano, narzucając im poczucie tożsamości, co zdaniem Kutza trwa do dziś.

- Dziś młodzi Ślązacy powinni zajmować się polityką, tworzyć swoje organizacje, walczyć o demokrację oddolną, bo skończą jak Indianie w rezerwacie - mówi senator.

Zdaniem Kutza, gdy w połowie XIX wieku wybuchła rewolucja przemysłowa, Ślązacy "nadawali się tylko do tego, by być proletariatem", ale już sto lat później role się odwróciły.

AM/polskatimes.pl/Dziennik Zachodni