Włoska aktorka porno, skandalistka i politykierka Ilona Staller ps. "Cicciolina", stała się bohaterką "Wysokich Obcasów". Tygodnik opublikował obszerny artykuł opowiadający o życiorysie Staller. Problem w tym, że oprócz zupełnej rozpusty, nie ma o czym opowiadać. Ale dla "Wysokich Obcasów" to widocznie wystarcza...

Jak mówi o sobie Staller, "lepsza w parlamencie kurwa niż deputowani opłacani przez mafie".

Tygodnik przedstawia całą historię Ciccioliny - od jej własnych opowieści o dzieciństwie począwszy. Staller urodziła się na Węgrzech, gdzie rzekomo już we wczesnej młodości miała być bardzo wyuzdana. Nawiązała współpracę z Państwową Służbą Bezpieczeństwa - na jej zlecenie miała uwodzić ludzi z zagranicy. W ten sposób Staller poznała Mediolańczyka i wyjechała z nim do Włoch. Tam rozpoczęła swoją właściwą "karierę". Zaczęła pozować dla jednego z włoskich fotografów. Wkrótce zaczęła prowadzić audycję w neapolitańskim Radio San Paolo, mówiąc, oczywiście, o seksie - także wyuzdanym. Zaczęła między innymi opowiadać, jak się masturbować. Pokazała się później w telewizji RAI, gdzie obnażyła się, wywołując skandal. Cicciolina bywała też zatrzymywana przez policję - na przykład wzywając do onanizmu mężczyzn na jednym z występów czy paląc flagi USA i ZSRR.

W latach 80. Cicciolina zajęła się pornografią, a jednocześnie... występowała w programie dla dzieci. Wkrótce trafiła do włoskiego parlamentu jako posłanka z ramienia Partii Radykalnej. Jej kariera polityczna trwała jednak krótko, w kolejnej kadencji Cicciolina już się w parlamencie nie znalazła. 

I to by było na tyle... Prawda, że jest czym zajmować czytelników? Opowieścią o seksualnych skandalach węgierskiej imigrantki we Włoszech... Ale jeśli przy okazji można przyzwyczajać Polki do rozpusty i bez słowa potępienia opisywać podobne wyczyny, to przeciez warto?

mod