Ryzyko kolejnej rosyjskiej agresji na Ukrainę jest realne - uważa Kurt Volker, specjalny przedstawiciel Stanów Zjednoczonych do spraw Ukrainy.

Według Volkera na agresywne plany Rosji może wskazywać między innymi intensywna polityka dezinformacyjna. Ekspert przyznał, że do niedawna USA uznawały ewentualność ataku Moskwy na Ukrainę za mało prawdopodobną, ale teraz patrzy się na to inaczej.

Wydarzenia w Cieśninie Kerczeńskiej sprawiły, że perspektywy wybuchu konfliktu stały się realne.

Wygląda na to, że Rosja szuka pretekstu do ataku.

Sami Ukraińcy twierdzą przy tym, że Rosjanie koncentrują przy granicach duże ilości wojska. 

bb/interia.pl