Michał Boni po raz kolejny jest gotów zrobić wszystko, byle udowodnić całej Europie, że Prawo i Sprawiedliwość to partia nieszanująca demokracji i prawa w Polsce. Europoseł PO napisał list skierowany do członków Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych Parlamentu Europejskiego, w którym zarzuca PiS represje wobec aresztowanego posła PO Stanisława Gawłowskiego oraz próbę zastraszenia opozycji.

Sprawę krótko i dosadnie komentuje europoseł PiS, prof. Ryszard Legutko, który nazywa list przejawem „szaleństwa” Platformy. Tymczasem Boni publikuje na twitterze wspomniany list, komentując to tymi słowami:

Aresztowanie posła Stanisława Gawłowskiego jest zaprzeczeniem demokratycznych standardów. Dziś skierowałem otwarty list do Posłów Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych Parlamentu Europejskiego w obronie zasad praworządności”.

W liście pisze do członków komisji:

W zeszłym tygodniu pan Stanisław Gawłowski, sekretarz generalny największej partii opozycyjnej został aresztowany. Pan Gawłowski, któremu postawiono kilka zarzutów, z których wszystkie wydają się być motywowane politycznie, od początku w pełni współpracował w śledztwie i dołożył wszelkich starań, by wyjaśnić wszystkie szczegóły w tej sprawie, zarówno prokuraturze, jak i opinii publicznej”.

Dodaje, że uchylone też zostały immunitety posłom Nowoczesnej Kamili Gasiuk-Pihowicz oraz Ryszardowi Petru, przy czym wcześniej rządząca większość nie zgodziła się na takie kroki wobec senatora Stanisława Koguta i posła Dominika Tarczyńskiego (pomijając oczywiście ocenę prezesa PiS jeśli chodzi o głosowanie ws. senatora Koguta). Boni dodaje też:

Zachowane muszą być jednak podstawy uczciwego procesu i proporcjonalność środków. Niestety, w Polsce dzieje się coś dokładnie odwrotnego”.

Stwierdza, że mamy do czynienia z przykładem wybiórczej sprawiedliwości i kolejnym „ciosem dla demokracji oraz poszanowania prawa w Polsce”. Grzmi, że PiS używa systemu sądowego w Polsce aby represjonować opozycję demokratyczną.

Dalej powtarza starą śpiewkę o rzekomym zniszczeniu Trybunału Konstytucyjnego, trójpodziału władzy, niezależności systemu sądownictwa i wreszcie przekształceniu telewizji publicznej w „maszynępropagandową” i dodaje:

[…] Autorytarna partia rządząca próbuje teraz zastraszyć swych przeciwników politycznych. My jednak nie damy się zastraszyć”.

Podkreśla, że opozycja pozostaje czujna i będzie kontynuować walkę o demokrację w Polsce. Dalej zapowiada dumnie:

Musimy teraz walczyć razem, by bronić demokracji, poszanowania prawa i praw podstawowych”.

W rozmowie z Polską Agencją Prasową europoseł PiS prof. Ryszard Legutko komentuje sprawę w ten sposób:

Platforma Obywatelska, czy szerzej opozycja, wpada w kolejne piętra szaleństwa. Ponieważ już wszystkie środki zawiodły: ulicy nie ma, zagranica też jakby słabsza, to teraz wymyślili kilka rzeczy, które można uznać właśnie za szaleństwo”.

dam/PAP,Fronda.pl