Joanna Palani to Kurdyjka, która wstąpiła do wojska aby walczyć z dżihadystami. Jej opowieść budzi grozę. Na froncie spędziła rok. Bestialstwo bojowników ISIS przekracza wszelkie normy: "Widziałam, jak gwałcą dzieci" - mówi.


23-letnia Palani w 2014 roku przerwała naukę w college’u i wstapiła w szeregi YPG – Powszechnych Jednostek Obrony – zbrojnego ramienia syryjskiej opozycji, wlaczącej na północy z wojskami reżimu Baszara al-Asada. Po sześciu miesiącach przyłaczyła się do kurdyjskiej partyzantki – Peszmergi.

“Jestem żołnierką, ale trudno mi słuchać o tym, jak gwałcona na okrągło dziesięciolatka wykrwawia się na śmierć. Albo jak jedenastolatka zachodzi w bliźniaczą ciążę, której nie ma prawa donosić” – opowiadała Palani.

Palani miała dziewięć lat, kiedy nauczyła się obsługiwać broń. W wojsku zajmowała się szkoleniem innych kobiet - żołnierzy.

– Dżihadystów było łatwiej zabić, wielu z chęcią poświęcało swoje życie. Żołnierze Asada są trudniejsi do zabicia, to dobrze wyszkolone maszyny do zabijania – stwierdziła.

gb/polishexpress.co.uk