Paweł Kukiz, który politycznie nie ma ostatnio najlepszej passy, w ostrych słowach skrytykował Marszałka Seniora, Kornela Morawieckiego. Przypomnijmy, że ojciec premiera wyznał dziś w wywiadzie dla "Super Expressu", że "nie wyklucza" kandydowania w najbliższych wyborach do Parlamentu Europejskiego. 

"Kiedy w 2015 roku wpisałem Kornela Morawieckiego na listę wyborczą do Sejmu, wszystkie chyba media rozpływały się nad tą kandydaturą – „człowiek-kryształ”, „legenda”, „jedyny naprawdę dobry kandydat Kukiza”…Ja też święcie przekonany byłem, że to dobry wybór. Zaufałem jego „legendzie”, bo osobiście prawie Kornela nie znałem. Na prośbę Kornela wpisałem na listę również Małgorzatę Zwiercan i Ireneusza Zyskę – przedstawiał ich jako wzorowych patriotów, ludzi prawych i dobrych, którzy z nim współtworzyli Solidarność Walczącą"- napisał na Facebooku lider Kukiz'15. Jak wspomina, pierwsza rysa na wizerunku Kornela Morawieckiego pojawiła się na krótko przed rejestracją list wyborczych. Wówczas Morawiecki miał złożyć Kukizowi wizytę w domu, z grupą ludzi, których muzyk nie znał i których ojciec obecnego premiera przedstawił jako członków Solidarności Walczącej. Paweł Kukiz pisze, że Morawiecki naciskał, aby potajemnie zastąpić szesnaście "jedynek" na listach członkami SW. 

"Nie zgodziłem się, a na mój argument że to niesprawiedliwe, by tak nagle, bez wiedzy kandydatów zabierać im miejsca odpowiedział, że „interes Polski jest priorytetem a proponowane przez niego 16 ‘jedynek’ dają gwarancję realizacji tegoż interesu swoją nieskazitelną przeszłością i prawą, patriotyczną postawą”. Mimo ogromnych, kilkugodzinnych nalegań nie uległem i pozostawiłem listy w dawnym kształcie". I Bogu dzięki, bo gdybym postąpił inaczej to dawno nie miałbym już Klubu"- czytamy na profilu lidera Kukiz'15. Jak wspomina muzyk, pierwszą osobą, która opuściła jego ugrupowanie, był właśnie Marszałek Senior. W ocenie Pawła Kukiza, ojciec premiera zaczął wówczas "knuć", potajemnie proponując innym członkom Kukiz'15 przystąpienie do jego koła. Kukiz sugeruje, że Kornel Morawiecki wyciągnął mu grupę posłów z klubu, aby stworzyć zaplecze dla swojego syna, Mateusza. Parlamentarzyści, którzy współtworzyli WiS "ułożyli" się z Prawem i Sprawiedliwością i zdradzili idee Kukiz'15. 

"Nie udało mu się stworzyć partii, z budowaniem zaplecza politycznego dla syna też marnie poszło więc idzie tam, by za kolosalne pieniądze głosić swoje socjalistyczne brednie. Mam nadzieję, że choć część tych pieniędzy przeznaczy na budowę Domu Weterana Solidarności, na co otrzymał od K’15 700 tys.zł. …. Nadzieja marna, bo budowy jak nie było tak nie ma, za to część kasy już przelana na konta powiązanej z panią Zwiercan fundacji, która za tę kasę „fundowała” wczasy dla weteranów „S”-pisze lider Kukiz'15 na Facebooku.

yenn/Facebook, Fronda.pl