W rozmowie z radiową Jedynką Paweł Kukiz skomentował m.in. wieczorne głosowanie nad wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości, Zbigniewa Ziobry. Opozycja totalna chciała wczoraj odwołać kolejnego ministra rządu Zjednoczonej Prawicy. Skończyło się tak, jak i wcześniejsze wnioski polityków PO-KO: Za wyrażeniem wotum nieufności Zbigniewowi Ziobrze głosowało: 177 posłów, 233 było przeciw, a 23 wstrzymało się od głosu, a więc Ziobro pozostał na stanowisku. 

"Praktycznie wszyscy, prawie wszyscy posłowie Kukiz‘15 byli wśród tych wstrzymujących się. Argument był taki, że ten wymiar „sprawiedliwości” należało przeorać, ale nie ma tych podstawowych - proobywatelskich - zmian, takich jak zmian jak sędziowie pokoju, ławy przysięgłych, zrezygnowano z nagrywania, a skarga nadzwyczajna jest nie do zrealizowania w tej chwili"-ocenił lider Kukiz'15 na antenie Polskiego Radia. 

Jak dodał, celem jego ugrupowania jest "zmiana ustrojowa", w którą wpisuje się m.in. instytucja sędziów pokoju. 

"A z tym rządem może być różnie. Tusk wraca, proszę pana… Wszyscy muszą się bać"- zażartował Kukiz, który skrytykował również budowę inicjatyw politycznych związanych z rocznicą wyborów z czwartego czerwca 1989 r. oraz Okrągłego Stołu. Polityk ocenił takie projekty jako "przerrażające", gdyż skutki zarówno 4 czerwca, jak i Okrągłego Stołu, Polacy odczuwają do dzis. Paweł Kukiz dodał, że nazywanie "obywatelskimi" samorządowców skupionych wokół Donalda Tuska jest zabawne.

yenn/Polskie Radio, Fronda.pl