Histeryczna reakcja Pawła Kukiza na ujawnienie przez media treści jego oświadczenia majątkowego musi budzić zdumienie. Jako pierwszy opublikował go  portal Onet.pl a po nim powtórzyły inne. Zwyczajna sprawa.

Przypomnijmy: Paweł Kukiz napisał na swoim Facebooku m.in. „Wciąż nie rozumiem :) jednego... We wszystkich doniesieniach i "ujawnieniach" zarobków podkreślane jest słowo " MUSIAŁ" ujawnić. Tak jakbym coś ukrywał....:)

1. niczego nie musiałem, bo gdybym miał coś do ukrycia to zrzekłbym się mandatu i niczego "ujawniać" bym nie musiał. Musiałem ( i muszę) co roku ujawniać przed Urzędem Skarbowym.

(…) A na koniec jeszcze jedno. Do ścierwojadów-pismaków "ujawniaczy" i ich mocodawców partyjnych:
o mnie możecie pisać wszystko. Zrobiliście już ze mnie praktykującego alkoholika, narkomana, faszystę, homofoba ,itp., itd. Mam to gdzieś. Ale jeżeli któryś z Was tknie moją Rodzinę- osobiście was dopadnę. A jeśli podpiszecie się inicjałami to dopadnę waszych "naczelnych"."

Oświadczenie majątkowe Pawła Kukiza jest wszak jawne , dostępne publicznie i złożone przez niego dobrowolnie w związku z jego startem w wyborach samorządowych z ramienia komitetu Bezpartyjni Samorządowcy. Po co więc to nieopanowanie, groźby wobec mediów, które je zupełnie legalnie opublikowały. Przecież Paweł Kukiz przez ostatnie lata wręcz przyzwyczaił media do ujawniania wszystkiego co dotyczy sfery polityki, często sam w nich występował jako niezależny bojownik o Jednomandatowe Okręgi Wyborcze. Zresztą jako publicysta piszący np. do tygodnika „Do Rzeczy” sam należy do mediów.

Reakcja Pawła Kukiza bardziej te media zadziwia niż przestraszy. Musi się on liczyć z tym, że od tego momentu jego oświadczenie majątkowe wzięte będzie przez media pod lupę.

Tadeusz Grzesik

CZYTAJ RÓWNIEŻ:  Ile z muzyki a ile z polityki?