Na czyją działają korzyść? To oczywiste, co nieubłaganie obnaża prześwietlenie ich poglądów. Tym razem przyjrzymy się Pawłowi Kukizowi.

Nadzieja w Platformie…

Kukiz jeszcze kilka lat temu był zdecydowanym zwolennikiem Platformy Obywatelskiej. Wspierał partię Tuska, twierdząc, że popiera „centroprawicę”. Dziś tłumaczy, że popełnił błąd, ale przed zwycięstwem PO w wyborach był przekonany, że to jedyna partia, która zapowiadała zmiany systemowe. „A miałem wybór? Uwiarygodniała ich lista z 700 tys. podpisów zebranych przez nich pod petycją w sprawie referendum o zmianie ordynacji wyborczej[1]” – mówi Kukiz. Jednak nie tylko rezygnacja Platformy z JOW sprawiła, że zmienił zdanie. Dużą rolę odegrała też tragedia smoleńska. „Być może, gdyby nie sprawa Smoleńska, to trwałbym jeszcze przy Platformie, łudząc się, że w końcu spełnią obietnicę zmiany systemu politycznego (…) Państwo polskie spadło w ruskie błoto i tam leży. Przecież to był lot wojskowy, był rozkaz tego lotu. Więc argumenty, że to był lot, który obejmuje konwencja chicagowska, to jakaś bzdura totalna! Można było go bez problemu rozpatrywać w ramach umowy między Polską a Rosją z 1993 r.[2]” – tłumaczył kandydat na prezydenta.

…albo w Narodowcach

W 2010 roku mówił już o „skundleniu”, jakie dostrzega w PO. W odpowiedzi na rozczarowanie tą partią popierał od początku Marsz Niepodległości. „Mam poglądy prawicowe i ten marsz był dla mnie swoistego rodzaju odtrutką na bezideowość i skundlenie obyczajów, jakie widzę w SLD i, niestety, w mojej - kiedyś - Platformie Obywatelskiej, która coraz bardziej mentalnie do SLD się upodabnia”.

Warto dodać, że już w 2012 roku Kukiz wycofał się z komitetu honorowego Marszu, jak sam mówił, ze względu na obecność w tymże komitecie Jana Kobylańskiego. „Marsz zdaje się być ukierunkowywanym na opcję promującą przekonanie, że każdy kto ma wielkie uszy i garbaty nos do utożsamiania się z Polską nie ma już prawa[3]” – wyjaśniał Kukiz odstraszony wypowiedziami Kobylańskiego na temat Żydów.

Warto w tym kontekście zapytać, dlaczego dziś Kukiz jest gotów „iść razem” z Grzegorzem Braunem, którego jedną z ulubionych idei jest straszenie Polaków Żydami, którzy mieliby chcieć zbudować swoje „centrum” w Europie Środkowo-Wschodniej…

JOW albo śmierć

„JOW-y pozwolą rozbić postkomunistyczne klany urzędnicze. Można to zrobić na dwa sposoby. Albo drogą krwawego przewrotu jak na Majdanie, albo pokojowo poprzez wprowadzenie JOW-ów[4]”.

Kukiz w swoich publicznych wypowiedziach nieustannie wraca do idei jednomandatowych okręgów wyborczych. Sprawia wrażenie człowieka, który widzi w JOW panaceum na wszystkie bolączki trapiące Polskę. Nie zauważa przy tym żadnych zagrożeń, jakie stoją za JOW – a mianowicie wyjątkowej podatności tego systemu na korupcję. Zwłaszcza, że na okazję, by kupić sobie polityków, w Moskwie tylko czekają… Te argumenty do Kukiza jednak nie trafiają. Bo jego zdaniem „sposób wybierania przedstawicieli jest kluczowy dla jakości życia tak politycznego, jak i społecznego[5]”. Dlatego „wprowadzenie JOW byłoby rewolucją na miarę zlikwidowania liberum veto czy Konstytucji 3 Maja. W dzisiejszej, proporcjonalnej ordynacji "oni" wybierają się sami spomiędzy siebie. My głosujemy tylko na partie, które już przed wyborami zdecydowały, kto będzie nas "reprezentował". Ja mówię o systemie, w którym poseł odpowiada przed wyborcą, a nie przed wodzem partii”. JOW pomogłyby przywrócić „podmiotowość obywatelom w Polsce i na świecie” i pozwolić, by promowana była „fachowość, a nie partyjność”.  

Niemcy sprzedali Ukrainę, sprzedadzą i Polskę

Kukiz twierdzi dziś, że to, co wydarzyło się na Ukrainie, to wina Unii Europejskiej, a zwłaszcza Niemiec. „To, co teraz dzieje się na Ukrainie jest konsekwencją oszukania Ukrainy, Ukraińców przez Niemców. Sprawa polega na tym, że od 10 lat Niemcy, czyli Unia, bo właściwie wiodącą rolę sprawują w niej Niemcy, wzbudzała na Ukrainie nadzieję na przyłączenie jej do Unii Europejskiej, wyrwanie spod wpływów moskiewskich. Potem zorganizowano Euro. Już większej nadziei dać nie można. Po czym kiedy Niemcy ugrały gaz z Rosją oddały, najnormalniej w świecie, Rosji Ukrainę”[6]– mówił Kukiz. I przekonywał, że Niemcy niedługo sprzedadzą także Polskę. „Za chwileczkę, kiedy skończy się wyż demograficzny, który zapewnia Niemcom spokojny byt, dostarczając im tanią siłę roboczą z Polski, Niemcy zrobią z Polską to samo (…).Za 15 lat sprzedadzą nas Ruskim jak dziś sprzedali Ukrainę. Kiedyś Niemcy zagazowywali ludzi, a w tej chwili Niemcy za gaz pozwalają mordować ludzi[7]” – mówił Kukiz. To dość zastanawiające poglądy jak na człowieka, który według własnych słów nie jest przeciwnikiem Unii Europejskiej („Zastrzegam: nie jestem przeciwnikiem Unii Europejskiej. W ciągu dwóch ostatnich miesięcy byłem kilkakrotnie na Ukrainie, i Bogu dziękowałem, że my w tej Unii się znajdujemy. Tylko problem polega na tym, żebyśmy byli w niej mądrze. To znaczy mieli w niej pozycję[8]” – przekonywał swego czasu).

Widmo Bandery

Gdy wybuchły protesty na Majdanie, Paweł Kukiz był ich entuzjastycznym zwolennikiem. Kilka razy jeździł do Kijowa, by wspierać protestujących przeciwko reżimowi Janukowycza. Nagrał nawet specjalny utwór, którym chciał ich wspierać. Po czasie Kukiz zmienił jednak zdanie.

Swoją aktualną ocenę sprawy ukraińskiej Kukiz przedstawił niedawno w „TAK czy NIE”[9]. Ocenił, że „wychodzenie przed szereg” w wydaniu Polski byłoby wręcz „krokiem samobójczym”: „Nakręcanie konfliktu, angażowanie się i wychodzenie przed szereg w sytuacji takiej, gdzie Polska nie jest nawet zaproszona do Mińska na rozmowy - Niemcy, Francja, Ukraina, Rosja - no to się wręcz odnosi wrażenie, że to jest jakiś krok samobójczy” – twierdził Kukiz.

Przekonywał też, że ukraińskość Donbasu nie zbyt oczywista. „Generalnie to cała sprawa wynika też z tego, że twórcy Związku Radzieckiego założyli, że będzie on istniał wiecznie i dały Ukrainie takie granice terytorialne, jakie dały. I ja nie mam wątpliwości co do tego, że to nawet nie jest kwestia zruszczenia Donbasu, ale kwestia etniczności (…).W dużej mierze obecność na Donbasie Ukraińcy zawdzięczają przesiedleniom z Ukrainy Zachodniej po II wojnie światowej. UPA i tym podobne sprawy” – mówił kandydat na prezydenta.

Dość specyficznie Kukiz zapatruje się też na sprawę Bandery. Wydaje się, że dopiero po roku odkrył, że kwestia ta może sprawiać pewne problemy. „Na początku tego konfliktu uważałem, że nie należy poruszać tych zaszłości polsko-ukraińskich. Po roku czasu, jak zobaczyłem, że są parady w Kijowie i w Lwowie w 106. rocznicę obchodów bandyty Bandery, to we mnie się krew gotuje. To nie, to niby dlaczego ja mam im pomagać? Żadnej reakcji władz ukraińskich i tak dalej, i tak dalej” – wyjaśniał Kukiz.

W studiu obecny był też Michał Fiedotow, który powiedział w pewnym momencie: „Musimy powiedzieć prawdę. Za konflikt rząd ukraiński ponosi nie mniejszą odpowiedzialność niż separatyści”. Kukiz się temu nie sprzeciwił, wręcz przeciwnie. Odparł: „Ja bym poszedł jeszcze dalej, że za konflikt generalnie również ponosi odpowiedzialność Unia Europejska (…).Przez lata od pomarańczowej rewolucji im się wmawiało od czasu pomarańczowej rewolucji: przyjdziecie do UE, w tym samym czasie prowadzono rozmowy z Moskwy o gazie”.

Krótko po tym Fiedotow powiedział, że na Ukrainie doszło po prostu do „przewrotu pałacowego”, „jedna morda od koryta została odsunięta, a druga przysunięta”. Kukiz mu wtórował: „Politycy grają kosztem ludzi” – stwierdził.

Ukrainie – ani naboju

Kandydat na prezydenta przekonywał też na antenie Telewizji Republika, że nie należy wspierać Ukrainy nawet jednym nabojem. „Absolutnie ani jednego naboju. Nie. Pomoc humanitarna, tak, jak nakazuje chrześcijański obowiązek, jednym i drugim, owszem, w Donbasie. Pomoc humanitarna dla tamtejszych Polaków, którzy też w jakiś sposób ponoszą konsekwencje tego konfliktu. Ale żądnej militarnej pomocy – nie ma takiej opcji” – mówił Kukiz.

Na stwierdzenie redaktora Telewizji Republika, że w następnym ruchu Putin może wziąć całą Ukrainę, Kukiz rozłożył tylko ręce i odparł: „A co ja mam zrobić?”. „Pójdę na wojnę z Putinem i mu powiem: nie wolno ci, Putinie, brać Ukrainy?”.

„Powinniśmy skończyć z rolą frajera w grze mocarstw, który jest cały czas przez wszystkie duże państwa rozgrywany jak taki chłopczyk, taki Głupi Jasio, który pójdzie po prostu, gdzie mu każą, a wuj sam zarobi na tym pieniądze” – perorował Kukiz, stwierdzając, że dopóki nie jesteśmy żadną realną siłą w regionie, musimy do tej sytuacji się dostosować. Stwierdził też, że nie można „dawać całego siebie komuś, kto uważa, że ich bohaterem narodowym jest morderca Polaków [Bandera – red.]”.

Kukiz i OPZZ

Kukiz wyraził kilka dni temu swoje poparcie dla działalności Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Rolników i Organizacji Rolniczych. Kandydat na prezydenta nie ma nic przeciwko OPZZ, w czasach PRL silnie powiązanym z PZPR, a po transformacji pozostającym w zależności od SLD; OPZZ kieruje obecnie Jan Guz, który dziś przeciwko władzy protestuje, choć w PRL do buntowników nie należał.

Kukiz nie widzi jednak najwyraźniej większych zgrzytów między swoją "antysystemowością" a współpracą z organizacją o takiej przeszłości - i teraźniejszości. Poparł mianowicie manifestację, która ma odbyć się 18 kwietnia w Warszawie. Muzyk był jedynym kandydatem na prezydenta, który przyjął zaproszenie na rozmowy wystosowane z okazji Kongresu Krajowego OPZZ. Dziennikarzom wyjaśniał, że liczy na sprzeciw różnych grup społecznych, w tym na blokady dróg oraz torów.

Wiele zdziwienia wywołał też fakt, że muzyk stanął w ten sposób u boku Renaty Beger. Jeszcze w 2007 roku Kukiz wyśmiewał posłankę Samoobrony w swoim utworze „Sejmowe tango”, dziś razem z nią chce burzyć system. W ten sposób Kukiz tłumaczył się internautom ze swojej decyzji:

„Dla mnie najwazniejsze, ze tak dawna "Samoobrona" jak i Izdebski z całą stanowczością opowiedzieli się za zmianą ordynacji na jednomandatową! Za zmianami USTROJOWYMI! Lepper również domagał sie JOW-ów. Jeśli zmienią swoje stanowisko - zostaną naszymi wrogami. Ale teraz idziemy razem. Szerokim frontem. NIE MOŻEMY SIE DZIELIĆ! Nie wolno. Bo przegramy wszystko” [pisownia oryginalna – red.].

[koniec_strony]

Nie ma różnicy między PO a PiS?

Kukiz uważa, że między Prawem i Sprawiedliwością a Platformą Obywatelską nie ma żadnej różnicy. „Czy to jest obóz rządzący, czy też ich konkurenci, nie ma to jakiegoś szczególnego znaczenia. Oczywiście nie przepadam za obozem rządzącym, ale bardziej kontestuję to wszystko pod kątem całego systemu ustrojowego, politycznego, a nie pewnego wyścigu do stanowisk[10]” – uważa muzyk. Bo czy coś się według Kukiza zmieni, jeśli wybory wygra PiS? „Oczywiście, że nie. Poza tym ja nie wiem jakie są intencje Kaczyńskiego. Czy intencją Kaczyńskiego jest naprawa Rzeczpospolitej czy intencją Kaczyńskiego jest spacyfikowanie i zemsta na Tusku. Nie wiem. Czasem odnoszę wrażenie, że to drugie[11]”. Przywołał przy tej okazji postać Antoniego Macierewicza, by uznać, że dzięki jego „grze” „punkty zbiera Rosja”.

Cóż, w końcu, jak twierdzi, „ten system rzeczywiście wewnętrznie walczy o wpływy, walczy o dobra. Te partie walczą nie o Polskę, ale walczą o swoje własne interesy i o interesy ludzi z nimi związanymi[12]”.

Bardzo ostro atakował też Prawo i Sprawiedliwość, zarzucając, że w ciągu dwóch latach rządu nie udało się tej partii „spacyfikować układu. „Wybrano was w dużej mierze po to byście komunistów i Układ spacyfikowali. NIC nie zrobiliście w tym kierunku. Dwa lata dla Polski - w dupie. Teraz szykujecie się na cztery. Wasze żony już pewnie wybierają futra…[13]” – przekonywał Kukiz. Uznał też, że w przypadku PO i PiS mamy do czynienia z „gnojami” i „bandytami”. „Te gnoje ZAWSZE trzymały się razem. Nie ma PO bez PiS ani PiS bez PO. Komuna bandytów. Wspólnota niepisana[14]” – mówił Kukiz w odpowiedzi na bojkot Janusza Korwin-Mikkego przeprowadzony przez polityków.

Czy Kukiz nadaje się na prezydenta?

Obecny kandydat jeszcze niedawno „przysięgał”, że do polityki nie wejdzie. „Ja chcę grać, ja nie chcę być politykiem, przysięgam. Nie chcę polityki. To jest działalność proobywatelska, zahaczająca siłą rzeczy o politykę. Ja chcę grać. Ja marzę o tym, żeby poświęcić się muzyce, tylko i wyłącznie. To jest bagno, niech mi pan wierzy, to jest okropne, im bardziej w to wchodzę, tym więcej widzę czegoś ohydnego, wstrętnego, dlatego trzeba to posprzątać” – mówił w jednym z wywiadów[15]”.

Innym razem przekonywał, że nie ma predyspozycji, by objąć w Polsce władzę. Odnosząc się do zachowania Donalda Tuska po katastrofie smoleńskiej powiedział: „Chciałbym wierzyć, że ta sytuacja po prostu premiera przerosła. Bo mnie przerosłaby na pewno. Ale jeśli ktoś decyduje się służyć narodowi, i dąży do tego, by zdobyć w tym celu władzę, to wcześniej powinien odpowiedzieć sobie na pytanie – czy mam w sobie na tyle siły, by temu zadaniu sprostać. W każdej sytuacji. Bo państwo nie jest zabawką. To scheda po przodkach i dziedzictwo wnuków[16]”.

„Fakt” oskarża: nieuczciwe zbieranie głosów!

W artykule "Tak kupuje się podpisy wyborców. Bezczelny kant!" "Fakt" oskarża komitet wyborczy Pawła Kukiza o oszustwa[17].

Według dziennika komitet wyborczy Pawła Kukiza oraz Adama Słomki oferuje pracę w komisjach wyborczych za 320 zł na rękę za dwa dni pracy. Tak naprawdę praca polega na zbieraniu podpisów poparcia na obu kandydatów, tyle, że komitet w rzeczywistości niczego nie gwarantuje. Bo może się okazać, że pomimo zebrania podpisów nie będzie ani pieniędzy, ani pracy w komisji.

"Fakt" twierdzi, że jego reporter udał się z ukrytą kamerą na miejsce, które komitet wyborczy Kukiza i Słomki wyznaczył na spotkanie. Tak rozdawano karty i proszono o zebranie po 20 podpisów na każdego kandydata, bo dopiero wtedy będzie można zostać wpisanym na listę chętnych do zasiadania w komisji wyborczej. Lista jednak niczego nie gwarantuje, dlatego, że to samorządy, a nie komitety wyborcze, rekrutują do komisji. Co więcej w komisji jest tylko 8 miejsc.

Dodatkowo 320zł też nie jest pewne, bo PKW płaci tylko 160zł za dzień pracy przy wyborach, żeby otrzymać więc 320zł, musiałaby odbyć się II tura.

Mówiąc krótko według "Faktu" komitet wyborczy Kukiza i Słomki znalazł sposób, by łatwo uzyskać sporo zebranych głosów, niczego za to nie płacąc, bo ewentualny zarobek opłaci i tak PKW. Sam Kukiz, pytany o tę sprawę, zapewniał, że nie stać go, by płacić za podpisy – ale przyznał, że nie czytał tekstu „Faktu”, bo przecież w ogóle nie o to tu chodzi.

Republika kolesi czeka na swój Majdan

Polska to praktycznie „’republika kolesi’. Zespół partio-urzędniczych klanów rywalizujących między sobą o podział łupów. Walczących o władzę nie po to, aby służyć ojczyźnie i obywatelom, a po to, by dobrze ustawić siebie i swoje rodziny za nasze pieniądze (…).Wierzę jednak głęboko, że to się jeszcze zmieni. Jeżeli zmiany nie przyniosą protesty górnicze, to musimy zrobić wszystko, żeby państwo odzyskać dla obywateli[18]”. W jaki sposób może to się stać? Kukiz nie wyklucza „polskiego Majdanu”. Zapytany, czy chciałby takiego rozwiązania, mówi, że nie, ale… „Czasami dzieją się rzeczy, których się nie chce (…). Może się tak zdarzyć, ja nie żartuje[19]” – przekonywał.

Zapewnia też, że wytrzyma w oczekiwaniu na Jednomandatowe Okręgi Wyborcze tylko do 2018 roku. „A jeśli się nie doczekam? Pozostaje emigracja. Lub Majdan[20]” – pisze Kukiz.

I zdaniem Kukiza zmiana wkrótce nadejdzie. Układ z 1989 roku zostanie rozbity. „Nie liczę na nikogo, tylko na siebie. Jestem pewien, że moje i moich przyjaciół działania w ciągu dwóch lat doprowadzą do rozbicia tego systemu[21]” – twierdzi Kukiz. Kim są ci przyjaciele?

Kukiz, Korwin, Braun, Kowalski. Antysystemowcy „idą razem”

Oczywiście, przyjaciele Kukiza to inni „antysystemowcy”. Tacy jak Grzegorz Braun, Janusz Korwin-Mikke czy Marian Kowalski z „Ruchu Narodowego”, a więc wszyscy inni „antysystemowi” kandydaci tak zwanej prawicy…

„Nieważne, pod czyimi nazwiskami spośród antysystemowych kandydatów będziemy składać podpisy aby mogli uzbierać ich sto tysięcy...” – pisze Kukiz. „Bo oni też idą z nami... Najlepiej składajmy je pod każdym z nich. To zgodne z prawem. Nie wiesz czy będziesz głosować na Korwina czy Brauna? A może na Kowalskiego? Nie ma problemu! Złóż swoje podpisy pod każdym z tych nazwisk!” – dodaje. Po co? By zniszczyć „bandycki system”: „Zdecydujesz później na kogo oddać swój głos! Wszyscy idziemy RAZEM! Przeciw bandyckiemu Systemowi”[22].

 Tadeusz Grzesik

Przypisy:


[1] http://gosc.pl/doc/1269827.Wiem-skad-jestem/2

[2] http://gosc.pl/doc/1269827.Wiem-skad-jestem/2

[3] http://natemat.pl/38275,pawel-kukiz-zrezygnowal-z-komitetu-marszu-niepodleglosci-obecnosc-kobylanskiego-niszczy-piekna-idee

[4] http://www.gazetaprawna.pl/artykuly/840896,kukiz-referendum-albo-majdan-oddajcie-panstwo-obywatelom.html

[5] http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/3726904,pawel-kukiz-polska-to-republika-kolesi-a-radni-pedza-na-bal-dutkiewicza-rozmowa,id,t.html

[6] http://www.fronda.pl/a/pawel-kukiz-dla-frondapl-za-15-lat-sprzedadza-nas-ruskim-jak-dzis-sprzedali-ukraine,34733.html?utm_source=dlvr.it&utm_medium=twitter

[7] http://www.fronda.pl/a/pawel-kukiz-dla-frondapl-za-15-lat-sprzedadza-nas-ruskim-jak-dzis-sprzedali-ukraine,34733.html?utm_source=dlvr.it&utm_medium=twitter

[8] http://gosc.pl/doc/1269827.Wiem-skad-jestem/2

[9] https://www.youtube.com/watch?v=kkJP5ITgq2M&x-yt-cl=85027636&x-yt-ts=1422503916&feature=player_detailpage#t=382

[10] http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/wywiady/kontrwywiad/news-kukiz-moje-dzieci-chca-wyjechac-z-polski-nie-chca-zyc-w-domu,nId,959245?f=l

[11] http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/rozmowa/news-pawel-kukiz-macierewicz-niby-gra-dla-polski-ale-punkty-dziek,nId,1066517

[12] http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/rozmowa/news-pawel-kukiz-macierewicz-niby-gra-dla-polski-ale-punkty-dziek,nId,1066517

[13] http://wpolityce.pl/polityka/206051-pawel-kukiz-ma-problem-w-2007-nawolywal-do-glosowania-na-platforme-obywatelska-do-dzis-nie-potrafi-sie-publicznie-przyznac-jak-koszmarnie-sie-pomylil

[14] Te gnoje ZAWSZE trzymały się razem. Nie ma PO bez PiS ani PiS bez PO. Komuna bandytów. Wspólnota niepisana

[15][15] http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/rozmowa/news-pawel-kukiz-macierewicz-niby-gra-dla-polski-ale-punkty-dziek,nId,1066517

[16] http://gosc.pl/doc/1269827.Wiem-skad-jestem/2

[17] http://www.fakt.pl/polityka/tak-komitet-wyborczy-kukiza-i-slomki-kupuje-podpisy-wyborcow,artykuly,533166.html

[18] http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/3726904,pawel-kukiz-polska-to-republika-kolesi-a-radni-pedza-na-bal-dutkiewicza-rozmowa,id,t.html

[19] http://metro.gazeta.pl/Wydarzenia/1,126477,17321569,Kukiz_u_Olejnik___Nie_ma_roznicy_miedzy_Nowakiem_a.html

[20] http://dorzeczy.pl/id,3873/Przyszla-pora-na-Kaczora.html

[21] http://natemat.pl/62475,pawel-kukiz-wrog-pisowskiej-prawicy-pis-ustawia-go-w-roli-agenta-wplywu-po

[22] https://www.facebook.com/photo.php?fbid=10205008133757148&set=a.2617095760765.128856.1656256890&type=1&theater