- Z perspektywy czasu daliśmy furtkę korporacjom i możliwość przebiurokratyzowanej polityki. Nie dramatyzowałbym po Brexicie. Ten proces trwa ładnych parę lat - nie wiadomo, czy im się coś w ciągu roku czy dwóch nie odmieni, a z perspektywy Polski otwiera się perspektywa renegocjacji unijnych. Chodzi o Europę Ojczyzn, która daje wolny rynek i jest instytucją pomocniczą, a nie ustala, czy ślimak jest rybą, a ryba wielbłądem - przekonywał dalej.

Głos zabrał też Jacek Sasin z PiS, uznający, że Tusk po Brexicie zachował się trzeźwiej od osób w rodzaju Schulza czy Junckera. - Kryzys w UE to wina Junckera, Schulza… Z całym krytycyzmem do Donalda Tuska to jego głos brzmi rozsądniej. (…) Najważniejsze jest to, jakie wnioski wyciągnie UE. Czy pójdzie drogą, jaką chce Martin Schulz - pogłębionej integracji, co przyniesie kolejne wstrząsy… To jest zła droga. A druga droga, jaka stoi przed UE to zastanowienie się nad powrotem do źródeł, do Unii suwerennych państw. To, co mówi Jarosław Kaczyński: zastanówmy się nad nowym traktatem unijnym. Takie głosy pojawiły się też w całej UE. Mam nadzieję, że rozsądku w UE nie zabraknie - mówił Sasin.

- Oczywiście wszyscy unijni przywódcy powinni podać się do dymisji. Nie rozumiem, dlaczego PiS popiera Tuska tylko dlatego, że jest Polakiem - powiedział na antenie Radia ZET Paweł Kukiz.

bbb/radio zet