Czy Robert Biedroń rzeczywiście jest politykiem ponadpartyjnym, który może wnieść świeżość do polskiego życia publicznego? Zdaniem Pawła Kukiza- niekoniecznie. 

W wywiadzie dla RMF FM lider Kukiz'15 wskazał, że były prezydent Słupska, wbrew temu, co głosi, nie jest wcale tak "świeżą" postacią sceny politycznej w naszym kraju. 

"Gdyby pan Biedroń był rzeczywiście osobą świeżą, a nie przeszedł wcześniej przez SLD i Ruch Palikota, to wtedy bardzo bym się zainteresował współpracą w pewnych w kwestiach, np. namawiać go do sprawy wzmocnienia demokracji bezpośredniej"- stwierdził Kukiz, pytany o ewentualną współpracę z Biedroniem. 

"Na wiosnę trzeba poczekać. Trzeba będzie poczekać aż do momentu, gdy ludzie nie zrozumieją, że te wszystkie zdarzenia, z którymi mamy do czynienia, wynikają z konstrukcji ustrojowej. Stąd się rodzi frustracja, mowa nienawiści, uprzywilejowana pozycja mediów i polityków"- w taki sposób lider Kukiz'15 skomentował obecną sytuację w polityce.

W rozmowie z RMF FM polityk był pytany, czy zamierza wystartować w wyborach do Parlamentu Europejskiego wspólnie z narodowcami i korwinistami.

"Z pewnością pójdziemy do wyborów sami. Próbowaliśmy rozmów z innymi podmiotami, ale one nie idą najlepiej. Na pewno nie jest nam po drodze z ruchami polexitowców"- podkreślił. 

"Tak egzotyczna koalicja, gdzie Liroy występuje obok Kai Godek, to już lekka schizofrenia"- dodał Paweł Kukiz.

yenn/RMF FM, Fronda.pl