Proste a jakże uwielbiane danie, zwłaszcza w naszym domu:). Mój mąż, który generalnie za makaronami nie przepada kluchy w takiej postaci je 3 dni z rzędu i to minimum 2 razy na dobę:). Dlatego wykonuję je zawsze w największym garze, dzięki temu gotowanie dla niego mam z głowy na najbliższe 3 dni:)
W tej wersji makaron widnieje na mojej liście "potraw zakazanych", ale postanowiłam w niedługim czasie wykonać jego wersję light, i postaram się, by była równie pyszna!


Składniki na wielki gar:
- 1 op. makaronu świderki (500 g)
- 2 x 250 g białego sera półtłustego
- 70 dkg boczku wędzonego (najlepiej kupić pokrojony w plastry)
- 6 cebul
- pęczek szczypiorku
- sól, pieprz
- olej do smażenia

Boczek pokroiłam w cienki paseczki i mocno podsmażyłam na patelni na chrupko. Cebulę pokroiłam w piórka i na oleju zasmażyłam ją na miękko, obficie doprawiając podczas smażenia solą i pieprzem. W osolonej wodzie ugotowałam makaron al dente, podczas gotowania pokruszyłam w rękach do miski biały ser i posiekałam szczypiorek. Do odcedzonego makaronu dodałam usmażony boczek (odlewając wcześniej wysmażony z niego tłuszcz), cebulkę, ser oraz szczypiorek i mieszałam wszystko razem na małym gazie, doprawiając do smaku solą i pieprzem. I gotowe:)
Szybkie i pyszne danie. Smacznego!

Źródło: lajtowegotowanie.blogspot.com