Odpowiedź na pytanie postawione w tytule brzmi: na pewno szef Ringier Axel Springer, czyli niemieckiego wydawcy m.in. "Newsweeka". 

Szef koncernu, Mathias Döpfner w swoim artykule opublikowanym na portalu politico.eu w podły sposób zaatakował Jarosława Kaczyńskiego. Wszystko ma związek z tym, że Prawo i Sprawiedliwość zapowiedziało niedawno przyspieszenie prac nad repolonizacją mediów. Posłanka PiS, Barbara Bubula, która jest jednym z parlamentarzystów pracujących nad projektem ustawy, mówiła niedawno, że chodzi o rozbicie monopolu zagranicznych koncernów, takich jak m.in. Ringier Axel Springer.

"Populiści, demokraci w niewielkim stopniu i dyktatorzy są w ogólnoświatowej ofensywie, odnosząc sukces za sukcesem – na ścieżce wytyczonej przez pogardę dla wolności intelektualnych i ograniczeń ekspresji, stosowaną przede wszystkim do zastraszania"-pisze szef niemieckiego koncernu. Ci "populiści, demokraci w niewielkim stopniu i dyktatorzy" to zdaniem Döpfnera m.in. Viktor Orban i Jarosław Kaczyński. Jak pisze szef Axel Springer, prezes Prawa i Sprawiedliwości „po prostu wszystkich dziennikarzy telewizyjnych, których nie lubi, wymienia na innych”.
"Eksperci obawiają się, że wprowadzenie poprawek do polskiego prawa dotyczącego mediów będzie zgodne z modelem rosyjskim"- straszy niemiecki przełożony Tomasza Lisa.

Pytanie, czy pamięta, co działo się w Niemczech w 2005, gdy zagraniczny kapitał miał przejąć dziennik "Berliner Zeitung".

yenn/niezalezna.pl, politico.eu, Fronda.pl